MIGUEL VELOZO LOPEZ - CIEKAWY RYWAL DARIUSZA SĘKA
Dzisiejszy rywal Dariusza Sęka (10-0-1, 4 KO) nie wygląda na ukończone 37 lat, ani na to, że ma już za sobą aż 23 lata bokserskiej kariery. Warto wspomnieć, że 1/3 swojego życia Miguel Velozo Lopez (12-0-1, 4 KO) spędził w Czechach. Gdy przyjeżdżał tam w 1998 r. jako student zapewne nie spodziewał się, że na tak długo i mocno zwiąże się z krajem naszych południowych sąsiadów.
Miguel bynajmniej nie był w swoim kraju anonimowym pięściarzem (stoczył tam ok. 180 walk). W styczniu 1996 r. w Santiago de Cuba zdobył brązowy medal (w wadze półśredniej) mistrzostw swojego kraju. Na awans do reprezentacji nie miał co liczyć, gdyż najlepszy wówczas Kubańczyk, Juan Sierra Hernandez był poza zasięgiem większości pięściarzy na świecie. Pierwszym jego startem w Czechach (już w kat. średniej) był turniej im. Vaclava Prochazki w Ostrawie. 25-letni Velozo wygrał wówczas trzy pojedynki, pokonując m.in. na punkty Roberta Pietrzaka. Trenował już wówczas w barwach klubu z Usti nad Łabą, deklasując kolejnych przeciwników.
Tak oto jego sława dotarła nad Wisłę. Skutecznym i przy tym efektownym pięściarzem z Gorącej Wyspy najpierw zainteresowali się działacze Polonii Świdnica, w barwach której zadebiutował w polskiej lidze. Najdłużej związany był jednak z Walką Zabrze, którą reprezentował w latach 1999-2003. Co ciekawe przez lata występów w polskiej lidze Miguel nie przegrał ani jednej walki, wychodząc zwycięsko z rywalizacji z Januszem Roterem, Pawłem Kakietkiem, Józefem Gilewskim, czy Aleksym Kuziemskim (tylko dwaj nasi rodacy - Andrzej Włodarczyk i Robert Gortat - zdołali z nim zremisować)
W 2001 r. czeska federacja bokserska czyniła starania odnośnie uprawnienia Velozo do reprezentowania ich barw w międzynarodowych turniejach mistrzowskich, ale ten ostatecznie ani razu nie wystąpił jako Czech na wielkiej imprezie sportowej. Nie stało się tak nawet wówczas, kiedy ogrywał ulubieńca miejscowej publiczności, Rudolfa Kraja.
Zawodowcem został dość nieoczekiwanie w 2005 roku (mając 32 lata). Trzy lata później kończył karierę na specjalnej gali rozegranej w Decinie, gdzie od lat mieszka. W grudniu ub. roku, skuszony przez czeskich promotorów, postanowił przyjąć wyzwanie Tomasa Adamka, z którym przed laty zremisował zawodowy pojedynek i ...nieoczekiwanie dla siebie zdobył tytuł mistrza Czech. Teraz przyszła oferta walki z Darkiem Sękiem i oby perspektywiczny tarnowianin wysłał Kubańczyka na zasłużona emeryturę. Najlepiej po ładnej walce...