KATSIDIS NIE ZAMIERZA SIĘ WYCOFYWAĆ
Pech nie opuszcza dzielnego Michaela Katsidisa (27-3, 22 KO). Przed najważniejszą walką w karierze "The Great" stracił brata, lecz pomimo tego wyszedł do ringu i omal nie znokautował znakomitego Juana Manuela Marqueza (52-5-1, 38 KO). Ostatecznie Australijczyk przegrał przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie, lecz kibice i tak docenili jego postawę w pojedynku z królem wagi lekkiej.
Na 9 kwietnia planowana jest powrotna walka Katsidisa. Jego rywalem na gali HBO PPV będzie inny czołowy pięściarz dywizji do 135 funtów - Robert Guerrero (28-1-1, 18 KO). Główną atrakcją eventu będzie starcie Morales-Maidana. Na jednym z ostatnich sparingów Michael nabawił się rozcięcia łuku brwiowego. Na ranę nałożono pięć szwów, a decyzję dotyczącą występu pozostawiono w rękach Katsidisa. Ambitny pięściarz postanowił nie odwoływać pojedynku.
- Brandon Smith, trener i manager Michaela, poinformował nas, że wszystko jest w porządku i walka się odbędzie - skomentował Richard Schaefer z Golden Boy Promotions.