COTTO: NIKT JESZCZE NIE WYGRAŁ Z JEGO GĘBĄ
- Nikt jeszcze nie wygrał z jego gębą - mówił już po wczorajszej konferencji prasowej Miguel Cotto (35-2, 28 KO), który za cztery dni przystąpi do obrony swojego pasa federacji WBA kategorii junior średniej w spotkaniu z szalonym Ricardo Mayorgą (29-7-1, 23 KO).
- Dziś przed konferencją on przyszedł i przywitał się ładnie z każdym, więc moim zdaniem to wszystko co on robi i mówi to tylko część wielkiego show i próba sprzedania swojej osoby. Nie mam również wątpliwości, że to ja wygram, a to wszystko dzięki świetnemu obozowi w Miami. Mayorga z pewnością jest silny, jednak wiem co mam robić by go pokonać. Razem z trenerem Stewardem próbujemy teraz odbudować starego mnie, bo poprzedni trener starał się mnie zmieniać i to nie wyszło mi na dobre. Mayorga potrafi tylko wywiarać dużą presję, w innym przypadku się gubi, natomiast ja jestem znacznie wszechstronniejszym bokserem. Spodziewam się naturalnie, że on wyjdzie do ringu po zwycięstwo i początkowo będzie ciężko, ale jak już mówiłem, jestem przekonany o swojej wygranej. Zamierzam kraść rundę po rundzie i na nic się nie nastawiam, lecz kiedy już mocno trafię, na pewno spróbuję go znokautować - powiedział Cotto, nie ukrywając również, że po ewentualnym sukcesie z Mayorgą jego kolejnym przeciwnikiem mógłby być Julio Cesar Chavez Jr (42-0-1, 30 KO).
No chyba, że inna stacja wykupiła prawa do tej walki, wie ktoś coś?
Zobacz pełne rozpiski obu gal. IMHO Polsat dobrze wybrał. Chociaż oczywiście wolałbym transmisję obu gal. Rozumiem, że Polsat nie chce sobie zapychać obu kanałów sportowych boksem ale przecież mogą jedną puścić z poślizgiem.
Bardzo bardzo polubiłem Pawła Wolaka,po raz pierwszy będę miał okazję oglądać jego walkę na żywo.Życzę mu wygranej z Foremanem,jednak będzie cholernie ciężko pokonać Yuriego.
Foreman wygrywał? Z tego co wiem to najwyżej trzecią rundę wygrał. Reszta była na krzyść Cotto. Foreman na świetną pracę nóg i ciosy proste, ale przy wywierniu stałego nacisku można go złamać.