MARQUEZ OSTRO SKRYTYKOWAŁ 'CANELO'
Jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe, Juan Manuel Marquez (52-5-1, 38 KO), nie przepada za młodą gwiazdą Golden Boy Promotions - Saulem Alvarezem (35-0-1, 26 KO). W ostatnim czasie "Canelo" wyraził nawet chęć walki ze swym znacznie starszym rodakiem. Blisko 38-letni Marquez ostro skrytykował Alvareza za kłopoty z wagą, dodając, że taki incydent nie powinien mieć miejsca przy pierwszej walce o mistrzowski tytuł.
- To pokazuje, że on nie powinien być mistrzem. Jak można nie osiągnąć limitu, na który samemu się nalegało i to w dodatku w pierwszej walce o pas? - dziwi się Marquez. - Trenujesz właśnie po to, by zgubić dodatkowe funty. Pierwszym przeciwnikiem jest waga. Najpierw musisz przygotować się na nią, a dopiero potem myśleć o strategii na walkę w ringu. On nie dał rady, choć tyle się o tym mówiło. To zachowanie nie do zaakceptowania. Nie można tego określić inaczej niż brakiem odpowiedzialności.
Alvarez tłumaczył się, twiedząc, że pojedynek mistrzowski nie powinien odbywać się w umownym limicie i obowiązywać powinna granica 154 funtów.
- On chce zrobić z ludzi idiotów, ale to mu nie wyjdzie niezależnie od tego jak bardzo Televisa pomoże mu w zamaskowaniu tej sytuacji. Wszyscy od początku wiedzieli, że limit wynosi 150 funtów i stawką walki będzie tytuł. Kibice to wiedzą i nie są zadowoleni. Alvarez i tak powinien wygrać, bo ma wrodzony talent, a poza tym jest znacznie większy i silniejszy od przeciwnika, który tak naprawdę wywodzi się z dywizji junior półśredniej, a najwyżej półśredniej - uważa "Dinamita".
Nie zmieszczenie sie jeszcze w tym limicie przez Alvareza jest smieszne. Zgadzam sie z Marquezem, bo ma tutaj bezsprzeczna racje w moim przekonaniu.
Zenada.