WILCZEWSKI NOKAUTUJE ASIKAINENA!!!!!
Dokładnie o godzinie 21:45 na ring w Helsinkach wyszedł Piotr Wilczewski (29-1, 10 KO) i gorąco dopingowany przez miejscowych kibiców Amin Asikainen (28-4, 19 KO). Stawka była ogromna, bo zwycięzca miał zostać nowym mistrzem Europy wagi super średniej, czyli limitu do 76,2 kilograma. Fin w przeszłości piastował już pas europejski, ale w niższej dywizji- średniej. Był również mocno faworyzowany przez bukmacherów, zarówno tych zagranicznych, jak i naszych w Polsce. Jak zwykle jednak wszystko miał zweryfikować ring.
Pięściarz z Dzierżoniowa podczas grania hymnu wyglądał na mocno zestresowanego, natomiast jego rywal wydawał się pewny swego. Już na samych początku Amin trafił mocno Polaka lewym sierpowym, ale pod koniec pierwszej rundy pękł mu łuk brwiowy, a krew zalewała mu oko. W drugim starciu rozgorzała prawdziwa wojna, którą Piotrek przyjął. Silniejsze wydawały się ciosy przeciwnika, lecz "Wilk" był skuteczniejszy, a łuk brwiowy Asikainena krwawił coraz bardziej.
Trzecia odsłona na korzyść w końcu rozluźnionego Polaka. Piotrek bił na zmianę na korpus i górę, a minutę przed przerwą sędzia konsultował się z lekarzem w sprawie poważne kontuzji Fina. Zdecydował się jednak puścić dalej walkę. Czwarta odsłona już bardzo trudna do punktowania. Bokserzy poszli na ostrą wymianę i próbowali się nawzajem przełamać. Na uwagę zasługiwał prawy sierpowy Piotra, który doszedł szczęki przeciwnika. Jeszcze lepiej wyglądało wszystko w piątym starciu. Co prawda Amin ciągle strzelał obszernymi sierpami, ale kilka razy nadział się na bomby Polaka i sędziowie musieli punktować tę rundę dla naszego rodaka.
Szósta runda była już znacznie bardziej wyrównana, choć z minimalną przewagą Wilczewskiego. Na ring wkradło się jednak sporo chaosu, a bokserzy zapomnieli na moment o obronie. W kolejnej odsłonie Wilczewskiego dopadł lekki kryzys i oddał pierwsze dwie minuty, ale końcówka należała już do niego. Trzeba też podkreślić świetną pracę narożnika Fina, któremu zatamowano lejącą się z lewego łuku brwiowego krew. Wilczewski odmienił obraz pojedynku w ósmym starciu, gdy prawym sierpowym w okolice ucha posłał przeciwnika na deski. W dziewiątej rundzie przez chwilę zmniejszył tempo, aby ostro finiszować w końcówce. U Asikainena z kolei we znaki dawały się braki kondycyjne. Co prawda w dziesiątej odsłonie rzucił się do ataku, jednak były to trochę chaotyczne próby. Polak natomiast spokojnie kontrolował to, co dzieje się w ringu. Dało o sobie znać doświadczenie Wilczewskiego, który ruszył do szturmu w jedenastej odsłonie i... zastopował Asikainena! Świetnie skontrował go prawym sierpowym i Fin po raz drugi padł na matę. Wstał na osiem, lecz sędzia spojrzał mu głęboko w oczy i przerwał potyczkę w obawie przed ciężkim nokautem.
Piotr Wilczewski nowym mistrzem Europy kategorii super średniej!
tylko tak dalej!!
JEST KUR(...)AAAAAAAAAAA!!!!!
BRAWOO!!!
(udało się nawet ocenzurować)
Piotrek, kurwa, brawooooooooooooooooooo !!
Ale WSPANIAŁA WYGRANA i wspaniała wiadomość.
Piotr Wilczewski przechodzi do Historii, jako pierwszy Polak wygrywający pas Mistrza Europy przez nokaut ! ( poddanie Krasniqi nie liczę )
Wielkie gratulacje,
Wilczewski z Gmitrukiem dokonali czegoś wspaniałego.
pozdrawiam
A polska telewizja ... porazka wstyd ...
jeszcze raz Gratulacje
5 runda walki
A co ty mentor wyjezdzasz tutaj z Adamkiem?To Wilczewski wspolnie z trenerem Gmitrukiem osiągnęli ten wspaniały sukces ale zawsze znajdzie się O.Rydzyk w wrzuci tekst o Adamku,ktory kocha Amerykę!
Czekam z niecierpliwością by zobaczyć tą walkę. Teraz żałuję, że nie pojechałem do Olsztyna go zobaczyć na żywo. Zrezygnowałem jak master nabawił się kontuzji.
Gratulacje dla Piotra.Brawo!
http://www.youtube.com/watch?v=1tV_RktmlQY
To nas wszystkich boli należy po raz kolejny pojrchać po naszych "stacjach sportowych"
Mastera też nie będzie na Polsat Sport. A przecież ta stacja tak się chlubi boksem. Tylko Wojaki pokazują a Alberta Sosnowskiego też pewnie nie pokażą.
TU BYLA WALKA NA ZYWO.
http://www.youtube.com/user/Warre81#p/a/u/0/1tV_RktmlQY
Szef to na jajach.
To grupa Gmitruka ma już pierwsze poważne sukcesy :) Teraz czas na Mastera i innych...
Data: 04-03-2011 23:18:36
Gratulacje tez dla Gmitruka,bo to fachowiec jakich malo.
Nie ma wątpliwości, że połowa sukcesu to właśnie Gmitruk! Oby jak najwięcej nam wyszkolił mistrzów. Mam nadzieję, że już nie długo Masternak pod okiem Gmitruka wyrośnie na mistrza świata!
Data: 04-03-2011 23:22:20
THMA
Szef to na jajach.
Na jajach to szew, a szef w pracy..
Brawo Wilku! Teraz do Anglii po pare zlotych i z szansami na zwyciestwo !
co za cynizm i chamstwo
Brak ci miejsca w mózgu żeby lubić obu? Adamek jest wporzo, a wilku pokazał że tez jest gość z górnej półki.
Chyba tobie parówo!
Pojabało cie palancie?Musze lubic adamka bo ty go lubisz lesbo?
pozdro Faraon
- sprawdzę jutro KTO TO BYŁ... ( ignoranci...)
aczkolwiek poza tym żę zarzucano mi że jestem z obozu Wilka i dlatego TAK ZA NIM STOJE - TO ZDECYDOWANIE MÓWIE -
DĄBROWA GÓRNIOCZA ZNA SIĘ NA BOKSIE - Mogło być róznie - udało się - strasznie się cieszę!!!!
Dla wszytskich krytków -
jak ktoś miał kiedyś rękawice na rękach wie że 300 walk amatorskich to jest coś -
dlatego napisałem że WILK jest świetny technicznie....
GRATULACJE POIOTREK!!!!!
Mimo wszytsko uważąm że to jest szczyt mozliwosci WILKA w tej wadze....
Pozdrawiam wszystkich którzy wiedzą że bez dobrej kariery amatorskiej nie ma nawet średniego zawodowca....
Data: 05-03-2011 00:33:17
ragnos....tak poza tematem ,mówi ci coś SUN TZU,fakro.
Oj mowi, jak bardzo mowi..
Wilk przygotowany przez Pana Andrzeja to naprawde niebezpieczny zawodnik. Ciekawe ile potencjalu Gmitruk jest w stanie wydobyc z Wilczewskiego..
Data: 05-03-2011 01:09:27
ragnos.....witam i pozdrawiam ,znalazłem cie po twoim wpisie na tej stronie kiedy bodajże cytowałeś tego chińskiego generała i natychmiast skojarzyłem ,że SUN TZU to musi byc ragnos.wojkal-fakro,jeszcze raz pozdrawiam.
Tosmy sie nie zrozumieli. Ragnos to ragnos, a SUN TZU (uzytkownik?) to SUN TZU. Ale faktycznie, czytalem Sun Tzu, dlatego napisalem, ze imie Sun Tzu jest mi znane:)
Brawo Wilczewski, brawo Gmitruk
Wilk jesteś kozakiem i twój trener też !!! trener mistrzów-dziękujemy !!!
Powinni go traktować, jak Masternaka, Sęka, czy innych, a nie jak trenera. Wilku w tej walce pokazał, że na trenerke jeszcze za wcześnie, a trzeba się wziąśc za nastepne przygotowania. Pozdrawiam
Faraon, porównaj swoje ostrzeżenie z tym za co dostał Catman. Ty napisałes alfons o bokserze który był alfonsem, a catman pojechał ze mna na równi. Jemu sie chyba należał, czyż nie?