DZINDZIRUK: TO TYLKO KOLEJNY RYWAL
Po latach panowania na tronie federacji WBO kategorii junior średniej Siergiej Dzindziruk (37-0, 23 KO) nadal jest niedocenianym zawodnikiem. Dlatego też postawił wszystko na jedną kartę, awansował do dywizji średniej i już 12 marca stanie naprzeciw lidera tej wagi, Argentyńczyka Sergio Martineza (46-2-2, 25 KO).
- Przede wszystkim chciałbym podziękować włodarzom HBO za daną mi szansę. To przecież największe wyzwanie w mojej dotychczasowej karierze i już nie mogę się doczekać tego pojedynku. Co prawda moją naturalną wagą jest junior średnia, lecz w średniej równiez czuję się komfortowo i zobaczymy jak to wszystko pójdzie - stwierdził Ukrainiec.
Zapytany o swój wiek, bo przecież na dniach skończy 36. lat, były podopieczny Andrzeja Gmitruka odparł - To są tylko liczby. Czuję się jakbym miał dwadzieścia lat, z tą tylko różnicą, iż mam teraz znacznie więcej doświadczenia niż wtedy.
Dzindziruk trenuje obecnie pod okiem Buddy McGirta i jak twierdzi, razem ułożyli specjalną taktykę pod Martineza. Sława Argentyńczyka równiez nie robi na doświadczonym Siergieju żadnego wrażenia - Co prawda Sergio to świetny zawodnik, wspaniały mistrz, lecz to nie robi mi żadnej różnicy. Tak naprawdę dla mnie to tylko kolejny rywal, którego mam zamiar pokonać - zakończył Ukrainiec.