REWANŻ COTTO Z MARGARITO W LIPCU?

W lipcu 2008 roku Antonio Margarito (38-7, 27 KO) sprawił sporą niespodziankę, gdy zastopował w jedenastej rundzie niepokonanego wówczas Miguela Cotto (35-2, 28 KO). Na to zwycięstwo padł jednak cień po odkrytej aferze z bandażami "Tony'ego" i niektórzy do dziś powątpiewają w to, że Margarito jest w stanie pokonać Miguela pojedynku na równych zasadach. Być może już wkrótce nadarzy się okazja, by to wszystko zweryfikować...

Jak podaje zwykle dobrze poinformowany Steve Kim, jeśli tylko Cotto pokona Ricardo Mayorgę (29-7-1, 23 KO) w następny weekend, a przy okazji nie odniesie poważniejszych kontuzji lub rozcięć, jego kolejnym przeciwnikiem będzie właśnie Margarito. Zdaniem Kima zabukowano już nawet datę - 16 lipca, a jedyną niewiadomą jest jeszcze miasto, w jakim miałoby dojść do tego długo wyczekiwanego rewanżu.

 -

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 01-03-2011 10:18:15 
Margarito powinien być skończony jako bokser i nigdy nie odzyskać żadnej licencji, tak jak dożywotnio powinno być zabrane prawko kierowcy, który po pijanemu powoduje wypadek, w którym są ranni.

Jego tłumaczenia, że nic nie wiedział o gipsie, bo bandaże nasączył bez jego wiedzy trener są żałosne. Nie czujesz na palcach dłoni, że nagle masz "kowadło" w łapie?

Jeśli faktycznie tak było, Margarito mógłby oskarżyć swojego trenera w procesie cywilnym o odszkodowanie za złamaną karierę, a prokurator o narażenie zdrowia i życia innego zawodnika.

Dziwię się, że Cotto po tym numerzenie złożył pozwu przeciw Margarito w sądzie. Amerykański wymiar sprawiedliwości lubi takie procesy.

No ale jedna z hien bosku zawodowego, promotor Margartio, Bob Arum nie widział problemu, bo w końcu to nie on wychodzi do ringu.

Ogromną radość sprawił mi widok bużki Margarito, po laniu jakie mu sprawił Pacman. Fajnie, że nie posłał go na dechy, tylko przez 12 rund robił mu z ryja galaretę.
 Autor komentarza: tomjun
Data: 01-03-2011 10:36:17 
Nie po walce z Cotto ale po walce z Mosleyem wykryto to wielkie oszustwo. Jednak stan twarzy Cotto wskazywał na to, że Margarito miał podkowy w rękawicach razem z całym koniem...
Nigdy nie widziałem takich ran wywołanych po ciosach rękawicami, takiego krwawienia.
On używał tego od dłuższego czasu.
Jeśli Cotto będzie się lepiej poruszał (co pokazał w walce z Foremanem, nawet jab dobrze chodził) to pokona margarito. Margarito w walce z pacmanem chodził jak jakiś z wagi cięzkiej, zero pomysłu na walke, ociężały.
 Autor komentarza: sierug
Data: 01-03-2011 12:29:31 
Tony ma szansę udowodnić że bez gipsu też potrafi się bić. Zapowiada się jedna z ciekawszych walk tego roku bo Meksyk łatwo się nie podda.
 Autor komentarza: Mike1990
Data: 01-03-2011 14:40:15 
w rewanżu stawiam na Margarito.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.