PASCAL: HOPKINS TO 46-LETNIE PŁACZĄCE DZIECKO
Jean Pascal (26-1-1, 16 KO), do którego należą pasy WBC, IBO i magazynu "The Ring" w kategorii półciężkiej, wprost pali się do rewanżu na Bernardzie Hopkinsie (51-5-2, 32 KO). 18 grudnia odbyła się ich pierwsza walka, w której legendarny "Kat" dwukrotnie lądował na deskach. Pomimo kłopotów w pierwszej fazie pojedynku, Hopkins zdołał przystosować się do stylu przeciwnika i zdominował go na przestrzeni całej walki. Sędziowie orzekli remis, lecz większość obserwatorów uważa, że na zwyciestwo zasłużył 46-letni Amerykanin. Starcie rewanżowe odbędzie się 21 maja na terenie Stanów Zjednoczonych.
- Czekam z niecierpliwością - wyznał Pascal. - Chcę rozwiać wszelkie wątpliwości. Ja ich nie mam, bo uważam, że wyraźnie wygrałem pierwszą walkę. Rewanż wszystko wyjaśni. Bardzo szanuję go jako pięściarza. To prawdziwa legenda boksu, jednak jako człowiek Bernard stracił cały mój szacunek. On nie potrafi się zachować, nie ceni żadnych wartości. Ludzie w Quebec przyjęli go należycie, ale on teraz obrzuca błotem całą Kanadę, bo czuje się oszukany. Traktuje mnie jak śmiecia, chociaż dałem mu dobrą walkę i rzuciłem go na deski. Tylko dzięki mnie ten pojedynek był ekscytujący.
- Wszyscy wiem z czego znany jest Bernard Hopkins. Jego walki są nudne. To wielkie płaczące dziecko. 46-letni mazgaj, który skarży się, że okradziono go w złej Kanadzie. Nawet gdy walczył w Stanach, a pojedynki oceniali neutralni sędziowie, Hopkins nie umiał pogodzić się z porażką. Tak było, gdy przegrywał chociażby z Jermainem Taylorem. Bernardzie, spójrz w lustro i naucz się akceptować porażki. Kiedy przegrałem z Carlem Frochem, nie płakałem. Pół roku później wróciłem silniejszy i zostałem mistrzem świata - mówił Pascal.
'...Hopkins w rewanzu ponownie go zleje i nie zrobi takiej głupoty z deskami.'
Co Pyro rozumiesz przez głupotę z deskami? Knockdowny w pierwszej walce, były spowodowane ciosami nieprzepisowymi, więc głupio zrobił tylko sędzia licząc 'B-Hopa'.
Oglądał to ktoś poza mną w ogóle?
Pepo
Kat psychicznie jest tak mocny że Pascal w takiej grze szans nie miał.Pierwszą walkę przegrał już na konferencjach, dał się prowokować.Bernard go ogra po raz drugi
tylko te dziecko bylo lepsze od ciebie w ringu nie oszukuj sam siebie pascal
Tak wszyscy wiemy że skopał ci dupę, a do skarżenia się ma prawo bo go okradziono ze zwycięstwa. Gdyby Hopkins był płaczącym mazgajem nie osiągnąłby statusu legendy.
Dokładnie
Kat to legenda boksu oraz fenomen fizyczny, ale ma tez pare paskudnych atrybutow: faularz, aktor, oraz "gadula", ktory jeszcze nigdy nie przegral w ringu "tylko zawsze sedziowie go skrzywdzili." No i oczywscie slynne "zaden bialy bokser ze mna nie wygra!
Mysle, ze Pascal bedzie duzo mniej stremowany w drugim pojedynku, bo teraz zdaje sobie sprawe, ze moze spokojnie wygrac z legenda, jezeli bedzie walczyl madrze.