PALACIOS OBIECUJE WYGRANĄ DLA PORTORYKO
- Zgodziłem się wcześniej na pojedynek eliminacyjny z trzecim na liście pretendentów zawodnikiem, ale okazało się, że nie muszę toczyć takiej walki by zostać oficjalnym challengerem i teraz drzwi przed zdobyciem mistrzostwa świata stoją przede mną otwarte. Moim zamysłem jest teraz podróż do Polski, odebranie Włodarczykowi jego pasa WBC i przywiezienie go do Portoryko. Chcę kontynuować to, co w przeszłości dał moim rodakom doskonały Carlos De Leon. Zwyciężę dla Portoryko - zapowiada nalbliższy rywal Krzysztofa Włodarczyka (44-2-1, 32 KO), mocno bijący Francisco Palacios (20-0, 13 KO).
Przypomnijmy, iż "Diablo" w drugiej obronie tytułu mistrza świata kategorii cruiser federacji WBC tym razem spotka się z narzuconym przez organizację pretendentem. Tak oto Włodarczyk i Palacios (na zdjęciu) skrzyżują rękawice 2 kwietnia w Bydgoszczy.
mike1979
jak jesteś taki dobry to zajmij sie promotorką i zobaczymy jak ci pójdzie:)
zaraz znajda sie inni co ci napisza ze ostatnie wygrane Adamka tez nie byly super przekonujace i tez nie rozumieja jak za obicie kilku emerytow i jednego populanego grubasa bez warsztatu dodstal walke o pas w ktorej zreszta zginie jak poprzednicy
rozumiem zebys napisal ze nie dajesz Diablo szans ale zeby zyczyc mu porazki?
a ja musze byc patriota i kibicowac Adamkowi?
Ty nie porównuj Adamka do Diablo bo to wogóle inna klasa pięściarza.Adamek takiego Robinsona to by rozbił w pył.
Zaraz to się znajdą tacy, którzy odświezą ci selektywną pamięć nt. wszystkiego, co w boksie osiągnął Adamek. Nie manipuluj więc publiką wybierając jak zwykle to, co ci wygodne bo Włodarczyk to może buty czyścić Adamkowi.
A co do życzenia porażki... czasem trzeba zejść na dno by się od niego odbić. W tym sensie nalezy rozpatrywać wypowiedzi wielu użytkowników tutejszego FORUM, którzy mają serdecznie dość jednej wielkiej ściemy pod znakiem KP.
Niestety tak wielka ściema pochłania kolejnych naiwniaków albo konformistów. Do klubu powiatowych konformistów dołączył rzekomy talent, czyli Proksa.
Mamy więc co raz większą ekipę zaściankowej przeciętności, która oczywiście trzyma się razem. A może by który faktycznie pokazał mistrzostwo i wyrwał się z tego zaścianka?
W każdym razie większość znas woli jasnośc sytuacji, np. w posatci drogi jaką obrał Wolak, Fonfara, Majewski czy nawet Wach.
Piszemy często, że Palacios to zagadka.
A czy Diablo nie jest zagadką?
Jakie mamy TWARDE punkty odniesienia dla tego co potrafi? Praktycznie żadne.
Walki z Cunnem to dawne czasy i śmiem twierdzić, że abstrahując od dziwnych werdyktów, USS sportowo odjechał Włodarczykowi. Natomiast Fragomeni to żaden punkt odniesienia a i tu cieniem się kładzie ich pierwsza walka i "problemy z oddychaniem".
Reszta to "never ending przecierki".
Trudno więc wyrokować o wyniku. Pozostaje obawa, że Wasilewski wie dużo więcej i Palacios to w porywach średniak, któremu przeciętny Diablo da radę. Jest też nadzieja, że Wasilewski nie wie zbyt wiele i walka będzie ciekawa i conieco wyjaśni, co potrafi Włodarczyk.
Póki więc nie będzie w KP walk z porządnymi przeciwnikiami, będziemy oglądać niewiarygodną, oderwaną od rzeczywistości kaszankę.
zgadzam sie. Diablo musi zawalczyc z mistrzami lub tez z jakims porzadnym pretendentem typu Lebedev Ross czy Flores. Sam nie wiem czy Krzysiek nalezy do czolowki czy ten pas zdobyl "na farcie". W karierze stoczyl 4 godne uwagi walki; watpliwe zwyciestwo z Cunnem, porazka z tym samym bokserem, remis w kiepskim stylu z Frago i niezla co by nie mowic walka rewanzowa z Wlochem. Spodziewam sie ze Palaciosa pokona bo mysle ze to nie jest nic nadzwyczajnego tylko obawiam sie co bedzie jak wypali pomysl Super Six, moze sie Diablo zderzyc z przykra rzeczywistoscia