KLICZKO: SOSNOWSKI TO UTALENTOWANY BOKSER
W wywiadzie dla rosyjskich mediów Witalij Kliczko w ciepłych słowach wypowiedział się o Albercie Sosnowskim. - Polak przegrał walkę ze mną, ale znów jest gotowy by walczyć o mistrzostwo Europy. W pojedynku z Aleksandrem Dimitrenką życzę Albertowi zwycięstwa - powiedział Ukrainiec.
Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC, Witalij Kliczko, który aktualnie przygotowuje się do pojedynku z Odlanierem Solisem, udzielił wywiadu jednemu z rosyjskich portali. Serwis boxingnews.pl zaprezentował fragmenty tej rozmowy, w którym Ukrainiec mówi m.in. o swoim najbliższym rywalu, a także o Polaku Albercie Sosnowskim.
- Witalij, walka z Odlanierem Solisem to dla ciebie szczególny pojedynek, czy po prostu kolejna obrona?
Witalij Kliczko: To będzie dobry pojedynek z pretendentem do tytułu. Mam przeczucie, że wszyscy, którzy przyjdą na walkę, obejrzą starcie Kliczki z silnym przeciwnikiem.
- Solis obiecuje, że zabierze ci pas...
WK: Byłoby dziwne, jeśli planowałby przegrać. Słyszałem wiele mocnych wypowiedzi na ten temat. Kubańczyk jest młody, zmotywowany, silny i jeszcze ani razu nie przegrał. To naturalne, że chce zdobyć mój pas, ale ja też mam swój plan. 19 marca zamierzam pokazać Solisowi gdzie jest jego miejsce.
- Na amatorskim ringu Solis pokonał aktualnego mistrza świata WBA Davida Haye. Czy według ciebie Solis jest nadal mocniejszy od Haye'a?
WK: Sport amatorski i zawodowy to dwie różne rzeczy. Jestem gotów wyjść do ringu z każdym zawodnikiem na świecie, czy to z Solisem, czy to z Haye'm i udowodnię, ze jestem prawdziwym mistrzem.
- Tydzień po twojej walce z Solisem w ringu stanie twój niedawny rywal Albert Sosnowski, który zmierzy się z Alexandrem Dimitrenką. Na kogo stawiasz i komu będziesz kibicować?
WK: Ten pojedynek nie będzie nudny - to pewne. Nie chcę wróżyć z fusów, bawić się w spekulacje. Wszystko wyjaśni się w ringu i tam się okaże kto zasługuje na tytuł mistrza Europy. Albert Sosnowski pokazał swoją fenomenalną formę w walce ze mną. To świetny zawodnik, który wie czego chce i wie, co należy w tym kierunku robić. Wszyscy pamiętają, że Sosnowski oddał nawet swój pas mistrza Europy, by tylko stanąć do pojedynku o pas mistrza świata. Polak przegrał, ale się nie zatrzymał i znów jest gotowy by walczyć o pierwszeństwo na Starym Kontynencie. Życzę mu tylko zwycięstwa. Jeśli chodzi o Dimitrenkę, to mam tylko jedno życzenie - niech tym razem zdrowie go nie zawiedzie.
Mimo że Dymitrenko jest Ukraińcem z pochodzenia to Witek pokazał jaki ma stosunek do tego tego przechrzty aktorzyny.
To Ty jesteś trzeci brat?Też masz Mongolskie korzenie?
Daruj se te burackie komentarze.
Solis występuje w ringu pod kubańską flagą, chociaż łatwo mógłby uzyskać jakieś inne obywatelstwo. Taka postawa zasługuje na szacunek. W żadnym wypadku nie można go nazwać zdrajcą ojczyzny.
Też nie cierpię zdrajców ojczyzny, ale Solis walczy pod własną flagą, kubańską i wszem i wobec mówi się o nim per "kubański bokser" więc myślę, że jest ok.
Vitalij chwali Alberta, bo szanuje prawdziwych sportowców. Kiedy wielu jawnie tchórzy - i nie wymienię tutaj nazwisk bo nie musicie wiedzieć że chodzi mi o Haye'a - ten stanął do walki bez mrugnięcia okiem. Można mówić, że pieniądze były sporą motywacją, ale chodzi o jego przygotowania i postawę w ringu. Dał z siebie wszystko, odstając poziomem od mistrza twardo starał się robić swoje w ringu. Nie pękał. Przegrał, ale wstydu sobie nie przyniósł. I mam wrażenie, że większość kibiców będzie to pamiętać.
Solis nie jest zdrajca. zapewne kocha swój kraj. nie kocha natomiast jego przywódcy i reżimu jaki tam panuje. a co do Wita to nie dziwie sie. powodzenia Albert!!!
No właśnie nie do końca bo Dimitrienko nie tak dawno się zbłaźnił i zmienił obywatelstwo na niemieckie. Nie dziwie się że Kliczko mu nie kibicuje.
Hm... właściwie to jest żenujące.
Przecież ja jestem zwolennikiem różnorodności.
Z gołą klata to przesada ale nigdy nie uciekają.Teraz mamy pokój ale w czasach konfliktów zbrojnych, walki o życie wychodzą prawdziwi Patrioci.Większość ludzi ucieka.Ktoś mówi nie lubię zdrajców ojczyzny-to tylko gadanie bo w kryzysowej sytuacji zdecydowana większość zdrajcami zostanie.
co do Alberta to widać wyraźnie sympatię do niego ze strony Vitka bo w przeciwieństwie do ostatnich pajaców z którymi walczył jak Arreola który przyszedł na ważenie w kamizelce kuloodpornej, Kevina Johnsona który mierzył się z nim na spojrzenia w okularach DG i Shanona Briggsa który go całego zapluł drąc na niego ryja - Albert to normalny Polski chłopak twardo stąpający po ziemi, nie obrażający go, wyrażający się o Vitku z należnym mu respektem. Z drugiej strony Vitek ma dodatkowo sentyment do Polski i Polaków bo tu zaczynał karierę i również w Warszawie. Może postanowił się odwdzięczyć dając szansę Albertowi.
I Albert ciagle podający dłoń do uścisku z Vitkiem :D
Arreola kamizelka a po 9 rd płacz i łzy.
I Albert ciagle podający dłoń do uścisku z Vitkiem :D
Arreola kamizelka a po 9 rd płacz i łzy.
żaden przeciwnik Vitka nie jest idealny
Tomek Adamek pewnie we wrześniu jak zawalczą pokaże mu palucha
przynajmniej nie robili misia i się nie całowali 3 razy jak dwa bratanki ze wschodu
Nie jest tak, że porażka z K2 powoduje regres w karierze. Walka z K2 daje duży rozgłos, możliwość pokazania się. Nawet w przypadku porażki nie spowalnia to kariery - często ją przyśpiesza i nadaje kolorytu.
Nie zgodzę się również z tym, że K2 nie budzą grozy - większość ich przeciwników wychodzi do walki sparaliżowanych strachem i walczą o przetrwanie zamiast walczyć.
Szczerze wole ogladac na konferencjach takie normalne zachowania,piątki itp niz kozaczenie w stylu Briggsa ktory darl jape i zachowywal sie jak nienormalny a w ringu wygadal jak niepelnosprawny,Albert wiedzial z kim ma do czynienia,szanowal go,moze jest jego jakims tam fanem i normalnie sie zachowywal nie jak wiekszosc tych szczekajacych Hayów i innych
Bzdura, spójrz na Czagajewa, spójrz na chambersa, temu ostatniemu porażka z kliczka przyniosła taki rozgłos że na jego ostatniej walce nie było nawet telewizji, przytocz mi przypadek boksera z czołówki rankingu któremu porażka z K2 przyspieszyła karierę i nadała koloryt. Sosnowskiemu owszem to pomogło ale ja miałem na myśli tych z czołowki HW, pretendentów itp.( Areola zawdzięcza rosgłos swojemu agresywnemu stylowi boksowania oraz opiece HBO)
"Nie zgodzę się również z tym, że K2 nie budzą grozy - większość ich przeciwników wychodzi do walki sparaliżowanych strachem i walczą o przetrwanie zamiast walczyć."
Deter proponuje ćwiczenia z czytania ze zrozumieniem :
"każdy bokser z szeroko rozumianej czołówki HW ma już dawno za sobą strach przed przeciwnikiem który by go na tyle zablokował aby UNIKAŁ pewnych walk"
Unikał, to znaczy że nie podejmował walki, ty napisałeś że przed walką się boją, ok możliwe ...
A tak między nami o tym strachu itp. skąd wiesz ? Byłeś z nimi w szatni ?
ps. i nie używaj tyli ogólników... komkrety poprosze
Data: 24-02-2011 17:56:36
DZIS O GODZ 16.00 URODZIŁ SIĘ MÓJ DRUGI SYN - GNIEWKO - PRZYSZŁY MISTRZ ŚWIATA WSZYSTKICH WAG I FEDERACJI ....No to tylko pogratulować,odyniec..
GRATULACJE!!!
Napisałeś tak: "w dzisiejszej HW nie ma już takich bokserów budzących grozę jak chodźby Mike Tyson". To oczywiście nieprawda - bardzo wielu omija K2 obawiając się porażki. Ci którzy wychodzą - są sparaliżowani strachem.
Mnie proponujesz kurs czytania ze zrozumieniem, a sam wykazałeś się niezrozumieniem.
"skąd wiesz ? Byłeś z nimi w szatni ?" Zarzut z dwóch powodów należy odrzucić. 1 - sam silisz się na empatię i piszesz o stanach mentalnych zawodników, więc sam uznajesz, że to dobre kryterium. 2 - nie trzeba być w szatni. Każdy kto miał do czynienia trochę ze sportem i nie ma "gumowych uszu" na sporty walki, potrafi odróżnić zawodnika, który się boi od zawodnika, u którego strachu nie ma.
Czagajewa problem to żółtaczka, a raczej pozwolenia na walki.
Z przeciwnikami K2 jest tak, że nie licząc Adamka czy Haye`a, reszta to II liga. Ich kariery nie mogą być zastopowane, bo ich poziom nie jest zbyt wysoki. Koloryt kariery to przede wszystkim rozgłos, pokazanie się. Ale jeśli zawodnik nic nie pokarzę, to faktycznie - wiele traci. Tu się zgadzam.
- - -
Po PS nie stawiamy kropki.
Pozdrów ode mnie - zdrówko... :)
"Nie zgodzę się również z tym, że K2 nie budzą grozy - większość ich przeciwników wychodzi do walki sparaliżowanych strachem i walczą o przetrwanie zamiast walczyć." - możesz sie nie zgadzać, nie napisałem że k2 nie budzą grozy, na różnych poziomach wielu zawodników ją budzi.
" dzisiejszej HW nie ma już takich bokserów budzących grozę jak chodźby Mike Tyson." uważam że Tyson budził większą grozę w swoim prime niz k2, moja osobista opinia, chyba że uważasz inaczej.
To jest czlowiek z zasadami, twardziel ktory nieubliza slabszym.
Na naszych oczach jest pisana historia, nigdy niebylo i szybko niebedzie takiego fenomenu jakim jest rodzinka Kliczko.
Wielki szacun dla tych ludzi, strasznie mnie wkurwia jak jeden matol z drugim wyzywa ich od nudziazy i kolkow, szczegolnie na walkach Vita nigdy sie nienudze.
Jesli ktos chce zamiast boksu ogladac mordobicie moze sie nudzic ale Ja kocham boks.
Przecież nie zmuszam do rozmowy. Jeśli uważasz, że tracisz czas - po prostu nie pisz.
Najpierw piszesz - "w dzisiejszej HW nie ma już takich bokserów budzących grozę jak chodźby Mike Tyson".
Potem piszesz - "nie napisałem że k2 nie budzą grozy".
Również uważam, że Tyson budził większą grozę. Ale K2 również działają dość paraliżująco na przeciwników.
Jak bym napisał za 10 lat że w HW nie ma bokserów wysokich jak kliczki i rzeczywiście takich by nie było, to byś mi napisał że gadam bzdury bo są zawodnicy mający 195 też są wysocy ?
Gorzej jak Talib na koniu i będzie miał 4 kopyta:)
Wg mnie najlepszy ciężki obecnie, ale oby Solis się dobrze przygotował bo chciałbym (na pewno nie tylko ja) obejrzeć wojnę w wykonaniu Vita i Solisa.
bańka szybko prysła.
Mroczny
Idąc Twoim tokiem rozumowania to Adamek i Gołota też są zdrajcami ojczyzny. Przyznaj po prostu, że przeszkadza Ci to, że czarnuch odnosi takie sukcesy w europie.
Jeżeli chodzi o Sosnowskiego to podobała mi się ta walka. Polak starał się jak mógł. Walczył trochę przewidywalnie ale mimo wszystko próbował atakować, balansował ciałem i nie poddawał się. Komentatorzy z angielskiej TV zdziwieni, że Polak tak długo walczył.
"Choćby", które użyłeś spełnia tutaj rolę taką: "partykuła sugerująca, że dołączany składnik jest tylko jednym z wielu możliwych przykładów lub opcji". Zatem Tyson wedle tego zdania jest jednym z wielu, który budzą gorzę.
Przykład z wysokością ciała nie jest dobrą analogią.
Jest różnica pomiędzy "wysoki jak Kliczko", a "wysoki jak choćby" Kliczko.
Wolę jednak o boksie pisać, a nie tłumaczyć, że "jak choćby" w tym, kontekście nie oznacza "=" tylko "jeden z wielu możliwych". Zatem semantykę zostawmy, zwłaszcza, że jest ona wtórna w odniesieniu pragmatyki komunikacyjnej.
- - - ja więc odcinam się od tego - - -
Merytorycznie. Czy K2 mówili o kimkolwiek źle, prócz Haye`a?
Wątpię. Sosnowski to rzemieślnik, atleta, sportowiec z krwi i kości. Ale to nie wystarczy. Ktoś kiedyś tu napisał coś ciekawego, że w klubie czasami jedni trenują 2-3 lata a przychodzi chłopak z ulicy i leje ich jak chce.
Widzę w nim podobieństwo do Granta pod tym względem.
Jedyną osobą która schodzi z tematu jesteś Ty. Być może Twój słownikowy bełkot jest prawdą, nie wiem, nie chce mi sie tego sprawdzać.
Napisze jaśniej : miałem na myśli że nie ma w dzisiejszych czasach bokserów budzących taką lub większą grozę jak niegdyś Mike Tyson.
Przykro mi że trzeba Ci wszystko wykładać jak " kozie na granicy".
Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to tak o Chisorze, ale to dawne dzieje, można zapomnieć ...
No tak - najlepiej protekcjonalnie zgonić na kogoś, że źle użyło się "choćby". :)
Co do młodego Tysona to być może to prawda.
Ale tak z grubsza - K2 zazwyczaj chwalą rywali. Dlatego nie brałbym poważnie jego pochlebstw bo u niego to norma.
Ale co warto?:)
Ty pierwszy wszedłeś na grunt semantyki, więc nie miej za złe Deterowi, że przyjął wyzwanie.
"uważam że Kliczki nie budzą grozy, a źródłem strachu jest nie wizja ciężkiego ko przez któregoś z Kliczków ale trema, stres, przed najważniejszą walką w życiu która odbywa się przed czasami wielomilionową publicznością oraz brak pewności siebie."
To chyba nie jest dobry argument. Bracia walczyli z kilkoma bardzo doświadczonymi pięściarzami, dla których ani waga walki ani wielomilionowa publiczność raczej nie powinna być źródłem paraliżu na ringu.
Mnie się nie wydaje, że toczę ostrą dyskusję. Przyznaję jednak, że czasami rozmowy schodzą na pozamerytoryczny plan. Akurat bardzo cenię odmienne opinie i w pełni je akceptuję.
Nie zauważyłeś, że stronię od osobistych wycieczek?
Czy ja pisałem:
Przykro mi że trzeba Ci wszystko wykładać jak " kozie na granicy".
Być może Twój słownikowy bełkot jest prawdą
mam dosyć tracenia czasu na polemikę z Tobą,
Deter proponuje ćwiczenia z czytania ze zrozumieniem
Czy ja toczę tak impertynencko rozmowy? Wyrażam tylko własne zdanie i nie staram się osobistymi atakami budować atmosfery. Jestem bardzo daleki od wyniszczających rozmów.
Pozdrawiam również.
Wszystkiego dobrego dla maleństwa:)
Nie migam się. Mam świadomość, że często forum wchodzi na wyższe obrony z mojej przyczyny. Nigdy nie zgodzę się jednak z tezą, że walczę i próbuję wyniszczać kogoś. Krytykujemy poglądy - nie ludzi. Niestety ten banał jest obcy dla wielu - a szkoda.
Czy kontrowersyjne tematy, lub bronienie własnego zdania jest złe?
Vitek ani nie jest taki mily na jakiego probuje sie kreowac,ani nie jest z niego taki kozak,jakiego zgrywa.Mam nadzieje Ze El Gordo Solis zaleje mu sadla za skore:)
Dziękuję za miłe słowa. Chciałbym jednak nadmienić, iż z nikim nie walczę. Być może czasami tak to wygląda bo naiwnie zakładam, że jest to normalne, iż prezentujemy swoje zdanie i dewaluujemy merytorycznie opinie adwersarzy.
Każda niepersonalna, nienachalna, konstruktywna krytyka jest w mojej ocenie zasadna.
Może jestem i w tej kwestii naiwny - ale wydaje mi się, że uczestnictwo na forum jest właśnie od tego, byśmy tworzyli krytykę.
- - -
Właśnie, DAB - wierzysz w to?
W to że Wit straci nie wierzę jestem tego pewny.Co do drugiej walki z Chisorą to chciałbym ale nie wiem czy nie za szybko dla niego, jednak walka powinna być emocjonująca
Ty tak na poważnie? Uważasz, że Solis wygra?
No poważnie i nie będę tego tłumaczył bo znów dyskusja powstanie hehe:)To nie żart
Mnie się wydaje, że Solis w dobrej formie może sprawić kłopot Vitkowi. Ale nie taki, żeby dotrwał do końca 12 rundy.
Jak utrzyma się kurs 6 za 1 zł na Solisa i wygra to będzie bardzo dobrze:)
iron28
Solis to nie 2 kat. wg. mnie.Zaczną go ludzie doceniać.Z braci wiele lat się śmiano
Tu się oczywiście zgadzam. Solis w formie to obok Hay`a najgroźniejszy przeciwnik dla Vitka.
Larry Holmes, Mike Tyson , Sonny Liston, Rocky Marcian, Evander Holyfiel,Lenox Lewis,Vitalij i Władimir Kliczko-To byli prawdziwi królowie wagi ciężkiej,każdy z nich wniósł jakąś cząstkę siebie w ten piękny sport i zaznaczył swoją epokę!Czy uważasz że Solis jest kolejnym królem?
Większym niż Władimir.Solis od zawsze mocną psychiką mi imponuje.Haye się chowa byłoby to co w amatorce Deter.Solis by go złamał.
kilka lat temu nie postawiłbyś braci w tym szeregu.Po porażkach z Władka się śmiano nikt nie pamięta?A teraz że król.
Daj czas Solisowi spokojnie
Data: 24-02-2011 22:04:34
@Zresztą czy ta oczekiwana zmiana na szczycie królewskiej kategorii zmieni coś na lepsze?Wydaje mi że doprowadzi do tego że tytuł znajdzie się w posiadaniu pięściarzy drugiej kategorii i będzie przechodził z rąk do rąk.Czy tego właśnie chcecie?
Jak Solis wygra to bedzie rewanz,czyli to co kibice najbardziej kochaja
Zreszta dla szerokiego pojetego dobra byloby dobrze gdyby ktorys z braci K.od czasu do czasu przegral.
Nie przekręcaj.Napisałem że kilka lat temu byś ich tam nie dał a po nokautach na Władimirze na pewno.Tak samo przyszłość jest przed Solisem każdemu trzeba dać czas.Zasnę a odpiszę hehe:)pzdr
Masz racje, co z tego ze ktos jakims fuksem wygralby z ktoryms z braci, i co dalej??
Unikanie groznych przeciwnikow, bo tak jak Hayeowi trafilo sie slepej kurze ziarko.
Jaká radosc mamy z tego ze Haye ma pas, a no taká ze czekamy ze moze kiedys zawalczy a nie ze daje nam pokaz boksu.
Jak Solis pokona Vitka,to chyba udowodni ze jest godzien tytulu mistrza swiata,jakie ma znaczenie ze jest gruby
Vitek zniszczy Prosiaczka w ciagu 6-ciu rund. I tak powinno byc, kiedy prawdziwy mistrz spotyka sie z dyletantem!