AMIN ASIKAINEN: JEŚLI PRZEGRAM Z WILCZEWSKIM - ZAKOŃCZĘ KARIERĘ
- Jeśli wygram, być może otworzy się dla mnie wiele drzwi, ale ewentualna porażka sprawi, że najprawdopodobniej zakończę sportową karierę - mówi Amin Asikainen (28-3, 19 KO), najbliższy rywal Piotra Wilczewskiego (28-1, 9 KO), w pojedynku o tytuł zawodowego mistrza Europy (EBU). Paradoksalnie podobne słowa mogłyby paść z ust pięściarza z Dzierżoniowa, który jest niemal w takim samym miejscu kariery, jak jego fiński przeciwnik, z którym stanie do rywalizacji 4 marca w Helsinkach.
- O zwycięstwo będzie niezwykle trudno, bo mój rywal ma za sobą dobrą karierę - kontynuuje swój wywód były mistrz Europy wagi średniej, przebywający aktualnie na obozie przygotowawczym w Kisakeskus. - Wiele sparuję z Niko Jokinenem, który ma mniej więcej takie same warunki fizyczne, jak Polak. Jestem pewny, że dobra forma powinna przyjść na czas - zapewnia Asikainen.
- Nie upieram się przy stwierdzeniu, że Amin pokona Wilczewskiego przed czasem. Polak to solidny zawodnik, ale w ringu - jak wiadomo - wszystko może się wydarzyć - przestrzega promotor Fina, Pekka Maki. - Wierzę, że doświadczenie Amina sprawi, że to właśnie on zdobędzie tytuł mistrza Europy.