SĘK KONTRA NIEPOKONANY VELOZO
Przygotowania do zaplanowanej na 11 marca gali Olsztyn Boxing Night 2011 weszły w decydującą fazę. Pięściarze mają już za sobą półmetek cyklu sparingowego, a do ich walk pozostały już tylko dwa tygodnie. W środę Andrzej Gmitruk oficjalnie potwierdził zmianę przeciwnika Dariusza Sęka (10-0-1, 4 KO) . 24-letni pięściarz z Tarnowa zmierzy się w Olsztynie z Kubańczykiem Miguelem Velozo (12-0-1, 4 KO), również niepokonanego na zawodowym ringu. Zastąpi on kontuzjowanego Belga Djamela Seliniego. W walce wieczoru fani boksu zobaczą Mateusza Masternaka (21-0, 15 KO), który po raz pierwszy bronić będzie interkontynentalnego tytułu federacji IBO w wadze junior ciężkiej.
Sęk nie oszczędza się na treningach, bo wie, że przed nim ważna walka. To pierwsza obrona mistrzowskiego tytułu, który Darek wywalczył podczas ubiegłorocznej, grudniowej gali w Grodzisku Mazowieckim. Polak pokonał wówczas Jindricha Veleckiego i tym samym wywalczył pas młodzieżowego mistrza świata organizacji TWBA w kategorii półciężkiej. Pojedynek trwał pełne 8 rund i zakończył się jednogłośnym zwycięstwem Polaka. Tarnowianin nie tylko przewyższał rywala wyszkoleniem technicznym, ale znakomicie blokował akcje Veleckiego, często spychając go do defensywy.
Teraz Sęk zmierzy się ze starszym od siebie, 37-letnim Miguelem Velozo. Kubańczyk ma na swoim koncie 13 zawodowych walk i długą karierę amatorską. Od kilku lat mieszka i trenuje w czeskim Decinie. Jest też zawodowym mistrzem Czech w wadze półciężkiej. Tytuł ten wywalczył 30 grudnia minionego roku, wygrywając na punkty z Czechem, Tomasem Adamkiem (16-5-1, 6 KO). – Nie widziałem jeszcze jego walk, ale nigdy nie lekceważę przeciwnika. Kubańczycy są znakomitymi zawodnikami. To jest mój pierwszy mistrzowski tytuł i pierwsza obrona. Presja jest oczywiście, ale to mnie tylko motywuje do ciężkiej pracy. Oczywiście do walki z Diamelem łatwiej było się przygotowywać, bo mogłem liczyć na pomoc i wskazówki kolegów, którzy z nim walczyli – mówi Sęk. - Wiem, że muszę być maksymalnie przygotowany i dać z siebie wszystko. Nastawiam się na walkę na pełnym dystansie 8 rund – dodaje pięściarz.
Olsztyn Boxing Night to 6 walk z udziałem zawodowych bokserów, pojedynki amatorskie i ponownie MMA. Organizatorzy zapewniają, że to będzie wyjątkowy wieczór sportów walki. – Chcemy by nasze gale łączyły pokolenia. Boks i MMA znakomicie się uzupełniają: stara, dobra polska szkoła boksu i to, co fascynuje młodych, czyli mieszane sztuki walki. Stałym elementem naszych imprez są również pojedynki z udziałem amatorów, bo to oni stanowią przyszłość boksu zawodowego – tłumaczy Andrzej Gmitruk.
Poza Sękiem i Masternakiem, kibice boksu zobaczą w Olsztynie również Michała Starbałę (1-0, 0 KO), Norberta Dąbrowskiego (3-0, 1 KO) i Mateusza Malujdę (2-0, 0 KO). Nie zabraknie również akcentu miejscowego. Swój pierwszy zawodowy pojedynek stoczy Przemysław Opalach. Największe emocje czekają jednak fanów Masternaka – młodzieżowego mistrza świata WBC Interim i mistrza Inter-Continental IBO w wadze junior ciężkiej. W Olsztynie w walce wieczoru Mateusz po raz pierwszy bronić będzie tego drugiego trofeum, wywalczonego w ubiegłym roku. Ten pojedynek to również eliminator do walki o mistrzostwo świata federacji IBO. Więcej szczegółów o przygotowaniach Mateusza i jego rywalu już wkrótce.
OLSZTYN BOXING NIGHT 2011 już 11 marca w hali URANIA w Olsztynie.
HONOROWY PATRONAT NAD GALĄ
OBJĄŁ PIOTR GRZYMOWICZ - PREZYDENT MIASTA OLSZTYN
Patronami medialnymi galą są: Radio PLANETA, Gazeta Olsztyńska, Nasz Olsztyniak, portal Olsztyn.com.pl, BOKSER.ORG oraz Sport24.pl
Zoltan Beres 38 lat prawie 39 mam pytanie do Ciebie czy reprezentujesz ten"wspaniały" Team od Pana Andrzeja W.
Całuję nie Ciebie.
Muszę wam wyjaśnić, że nie mam zastrzeżeń do przeciwnika Sęka jako takiego. Velozo to rywal w sam raz na jego obecne możliwości. Chodzi mi tylko o to, że 37-letni zawodnik walczący o młodzieżowy pas to parodia i kpina, podobnie jak amerykański Murzyn Haggler walczący w USA z Wachem o pas WBC Baltic. Jeżeli już muszą mnożyć te pasy, to niech je chociaż sensownie ponazywają (kolorami, numerami?). No, bo sytuacja, kiedy np. 45-letni Polak będzie się bił z 47-letnim Mongołem o młodzieżowy pas WBC African jest żenująca i śmieszna.