STEWARD: COTTO MOŻE ROZBIĆ MAYORGĘ W PÓŁDYSTANSIE
Emanuel Steward przygotowuje dwa plany taktyczne dla Miguela Angela Cotto (35-2, 28 KO), który 12 marca na MGM Grand zmierzy się z Ricardo Mayorgą (29-7-1, 23 KO) w pierwszej obronie pasa WBA w wadze junior średniej.
Pierwszy plan obejmuje walkę na dystans, natomiast drugi przewiduje rozbicie twardego Nikaraguańczyka w półdystansie. Steward chce, by Cotto zaboksował twardo i zakończył walkę przed czasem, zadając Mayordze mordercze serie ciosów na głowę i tułów.
- Miguel doskonale walczy na dystans, jeśli jednak zdecyduje się przejść do półdystansu, Mayorga odczuje nieprawdopodobną moc jego uderzeń. W półdystansie będzie dużo szybszy od rywala. Miguel sprawi mu wielki ból - zapewnia Steward.
Szkoleniowiec uwielbia styl swojego podopiecznego i narzeka, że w dzisiejszych czasach tak niewielu pięściarzy walczy w ten sposób.
- Dziś mamy do czynienia z pokoleniem bokserów, którzy dużo pajacują, ale nie zadają mocnych ciosów. To właśnie zabija ten sport. Mayweather Jr. jest piekielnie utalentowany, ale praktycznie nie używa siły. Ciągle zadaje ciosy i nic z tego nie wynika. Miguel jest inny. U niego widać siłę. Od razu widać różnicę. Po treningu z nim jestem cały obolały - wyznał Steward.
Zbyt sie odkrywa i Miguel to wykozysta.
Nie jest to kwestia pokolenia, tylko talentu. Utalentowanego mistrza trzeba konfrontować z innym utalentowanym mistrzem, inaczej walki będą po prostu nudne. Pieniądze i polityka praktycznie zabijają takie możliwości. Jest więc to wina bardziej działaczy i ludzi bosku niż zawodników.
Przecież nie jest możliwe by dobry zawodnik mógł pajacować na ringu przed innym dobrym zawodnikiem bo źle by się to dla niego skończyło (chyba, że ma taką przemyślaną taktykę - ale to akurat wspaniałe i godne podziwu).
Mayorga swoją drogą nudnych walk nie daje ;)
A w tej walce Mayorga dostanie baty