CLOTTEY WYSTĄPI NA GALI COTTO vs MAYORGA
12 marca, a więc niemal dokładnie rok po porażce z rąk Manny'ego Pacquiao, do ringu powróci były mistrz IBF w kategorii półśredniej - Joshua Clottey (35-4, 20 KO). Pochodzący z Ghany pięściarz zaboksuje na dystansie dziesięciu rund z bardzo przeciętnym Calvinem Greenem (21-5-1, 13 KO).
33-letni "Grand Master" popadł w niełaskę włodarzy stacji telewizyjnych i kibiców, po tym jak nie podjął walki z "Pacmanem" i przez dwanaście rund skupiał się tylko na tym, by nie dać sobie zrobić krzywdy. Wcześniej Clottey stoczył wyrównany pojedynek z głównym bohaterem marcowej gali - Miguelem Angelem Cotto (35-2, 28 KO). Wielu ekspertów widziało wówczas wygraną Joshuy, lecz atrakcyjny medialnie "Junito" był już szykowany dla Filipińczyka, więc wynik walki mógł pójść tylko w jedną stronę...
Przynajmniej umie trzeźwo ocenić sytuacje, wiedział, że tej walki nie wygra to przynajmniej postanowił przegrać z jak najmniejszą szkodą dla własnego zdrowia a może i życia.
Jezeli wszyscy bokserzy tak okazywaliby swoja irytacje to byloby swietnie. Dla mnie to byla bardzo humorystyczna zagrywka Pacmana. Bil takimi seriami, ze az dwoma rekoma na raz.