LOPEZ OSTRZEGA DONAIRE: PIÓRKOWA NIE JEST DLA CIEBIE
Mistrz WBO w kategorii piórkowej i zarazem czołowy pięściarz P4P, Juan Manuel Lopez (30-0, 27 KO), oglądał na żywo spektakularne zwycięstwo Nonito Donaire (26-1, 18 KO) nad Fernando Montielem (44-3-2, 34 KO). Filipińczyk z miejsca został okrzyknięty królem dywizji koguciej i szuka się dla niego przeciwników w wagach super koguciej, a nawet piórkowej. Niepokonany "Juanma" ostrzega Donaire przed przeniesieniem do limitu 126 funtów.
- W koguciej będzie dominował bez większych problemów. Nawet w limicie 122 funtów powinien radzić sobie dobrze, ale piórkowa nie jest dla niego. Donaire nie miałby szans nie tylko ze mną, ale też z Gamboą i Salido - uważa 27-letni Portorykańczyk.
- On nigdy nie przyjął ciosu pięściarza z tej kategorii, nie zna tej siły. Nie wykluczam jednak walki z nim. To może być dobry pojedynek, ale jeszcze nie teraz. On po prostu nie jest jeszcze gotowy na walkę w limicie 126 funtów - twierdzi Lopez.
kim on jest,jakims doradcą w sprawie kariery Donaire?
niech da mu robic to co chce a nie ostrzega ze sobie nie poradzi,przeciez to nie powinien byc jego problem:)
ale z drugiej strony Kronk,zyska tego miesnia,to ciosy mogą byc silniejsze,bo cięższa łapka bedzie,oby dynamika zostala
To byłby hit. Ale Gamboa chyba wybierze się wyżej.
Zdaję sobie z tego sprawę. Ale kogoś takiego jak Donaire, który ma aspirację wędrówki w górę... to chyba nie problem.
Dla mnie walka Gamboa vs Donaire byłaby super i może do niej w przyszłości dojść, bo zarówno Gamboa, Lopez i Donaire są w podobnym wieku więc kwestia dogadania się. Kasa duża do zrobienia. No ale najpierw Nonito chce zrobić porządek w koguciej i super koguciej więc trochę poczekamy.
Donaire musi iść w górę. Siedząc tu, gdzie jest obecnie nie zarobi tyle, ile walcząc w piórkowej. Myślę, że Gamboa mógłby z Donairem przegrać, bo Kubańczyk jest obecnie trudny do sprecyzowania. Niby świetny, fenomenalnie szybki i bardzo dobry technicznie, ale stoi w miejscu. Raz walczy rewelacyjnie, raz tylko przeciętnie. To świadczy moim zdaniem o pewnym lenistwie Kubańczyka i nieprofesjonalnym podejściu do treningu. Spójrzcie na Lopeza. Obaj z Gamboą pojawili się w podobnym czasie. Gamboa stał wtedy moim zdanie wyżej od Lopeza. Juanma dysponował wtedy potężną siłą i słabą techniką, nic więcej. Zdarzały się wpadki i przypadkowe nokdauny. Popatrzecie na Lopeza z walki z Marquezem. Rewelacja. Bardzo dobrze rozegrał to technicznie, nie podpalał się i zdominował całkowicie tego przecież bardzo dobrego Meksykanina. Ani Juan Manuel Lopez, ani Yuriorkis Gamboa nie mają stalowych szczęk. A Donaire ma czym "kopnąć". Pod warunkiem, że nie straci po przeprowadzce zapału do treningu i szybkości.
moja wypowiedź była raczej odpowiedzią na to co wygaduje lopez a nie na twojego posta. oczywiście, że różnica jakaś jest ale jeżeli lopez twierdzi że donaire nie miałby z nim szans i siła jego ciosu (lopeza) jest jakaś kosmiczna w porównaniu z zawodnikami niższych wag to coś tu jest nie halo. a teraz odpowiadając na twoje spostrzeżenie o "boskości" donaire - nigdy nie wiadomo jak się potoczą losy zawodnika ale wygląda obiecująco więc ludzie się nim jarają, zobaczymy jak długo
Najpierw Nonito niech uporzadkuje swoja wage do konca potem super kogucia i na Lopeza przyjdzie czas takze
wcale nie twierdzę że jest bezpodstawne, bezpodstawne byłoby stawianie go w chwili obecnej na równi z pacmanem czy floydem. ciekawi mnie ile może osiągnąć, czy rzeczywiście będzie szedł w górę i jakie tempo sobie narzuci. i czy zostanie królem p4p i kiedy to ewentualnie nastąpi
Lopez nie zachwyca ostatnio i w perspektywie roku Nonito go pozamiata.
Mój typ: nigdy się nie spotkają.
To forum jeszcze nie zeszło na psy:)