DONAIRE NA CELOWNIKU KAMEDY
Redakcja, Informacja prasowa
2011-02-22
Koki Kameda (24-1, 15 KO) zdobył ogromną popularność w Japonii nie tylko dzięki wybrykom poza ringiem, ale również - a może przede wszystkim, dzięki niewątpliwym umiejętnościom. Te zaprowadziły go przecież do zdobycia tytułu mistrza świata wagi junior muszej, muszej, a niedawno nawet koguciej, choć tu akurat dzierży pas federacji WBA w wersji "Regular", bo "Super championem" jest Anselmo Moreno.
Kameda do pierwszej obrony swojego tytułu przystąpi w maju z nieznanym jeszcze rywalem, a potem ma nadzieję na spotkanie z nowym królem swojej dywizji, Nonito Donaire'em (26-1, 18 KO).
- Mogę z nim walczyć w każdej chwili - zapowiada najstarszy z braci, dodając przy okazji, iż wszystkie tytuły powinny być zunifikowane.
Ciekaw jestem starcia ( przy zalozeniu pozostania w tej wadze Donaire'a) Nonito Donaire z Ponksaklek Wonjongkam (przy zalozeniu ze pojdzie w gore ) Na Filipinach bylby to hicior
Pisałem już w jednym temacie, że pojedynek z Kamedą, to byłby w Azji murowany hit. I co, minęły 2 dni, Kameda sam to proponuje :)
W sumie, mogliby powalczyć, w oczekiwaniu na wynik finału turnieju S4.
Tym niemniej, nie dawałbym Japończykowi najmniejszych szans.
Prawda jest taka ze on nie musi nic udowadniac . To co zrobil z Sidorenka bokserem dobrym , z dobra kariera amatorska , to jeszcze nic co zrobil mistrzowi trzech wag Montielowi ktory jest w swoim prime , chyba wyjasnia wszystko . Teraz walka ze zwyciezca Mares-Agbeko , potem Vasquez Jr i piórkowa
i tak jak pisze kolega maynard, pongsaklek nie zawalczy z filipińczykiem, bo po co? kasy mu nie braknie, porażka raczej pewna. lepiej dalej obijać słabszych kolegów po fachu