JUDAH O PRZESZŁOŚCI I PRZYSZŁOŚCI

- Do kilku walk, jak na przykład z Baldomirem czy z Cotto, nie trenowałem zbyt mocno. Bazowałem tylko na swoim talencie danym od Boga - przyznaje były mistrz świata kategorii półśredniej i junior półśredniej, Zab Judah (40-6, 27 KO). Jednocześnie bokser wspomina o przemianie jaką przeszedł w ostatnich miesiącach i o tym, jak oddał swoje życie w ręce Jezusa (jakie to popularne w USA...).

- Walka z Baldomirem nie za bardzo mnie interesowała. Byłem młody, do tego bezdyskusyjnym mistrzem świata wagi półśredniej, zarabiałem duże pieniądze, a tu przyjechał jakiś chłopak z Argentyny. Pomyślałem sobie, że go zniszczę. Nie przygotowałem się zbyt mocno, choć z drugiej strony cały czas twierdzę, że to ja wtedy wygrałem. Teraz jednak wróciłem do dywizji junior półśredniej, w której czuję się najbardziej komfortowo. Trzeba przecież pamiętać, iż w kategorii półśredniej występują bokserzy ważący często dużo powyżej limitu 147. funtów, tacy jak na przykład Miguel Cotto czy Joshua Clottey. Oni sa tak wielcy, że pomyślałem sobie "Kurcze, walczę z facetami z wagi średniej" - wspomina Judah.

Zab powróci na ring już w kolejną sobotę potyczką z Kaizerem Mabuzą (23-6-3, 14 KO) w ramach walki o wakujący pas federacji IBF.

- Ludzie znów zobaczą dobrego i dominującego Zaba Judah. Mabuza to twardziel, ale jestem w naprawdę dobrej formie. On z pewnością wyjdzie i spróbuje wywrzeć na mnie dużą presję, bo to jedyne co może zrobić. Mam jednak dla niego coś przygotowanego. To może być mój najlepszy występ jaki kiedykolwiek widzieliście - zakończył wciąż tylko 33-letni Amerykanin.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Kronk
Data: 22-02-2011 12:02:52 
Wielu gangsterów oddaje życie w ręce Jezusa a najbardziej wierzący są Latynoscy gangsterzy z LA:) Lubię Zaba Judah dobry bokser i w porządku człowiek życzę mu zwycięstwa nad Mabuzą.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 22-02-2011 12:53:22 
Walki z Mabuzą by nie było, gdyby nie pomogli jego "talentowi" zaufani sędziowie punktowi w ostatnim starciu z Mathysse.

szczerze będę trzymał kciuki za Mabuzę, chociaż ledwo go kojarzę.
 Autor komentarza: DAB
Data: 22-02-2011 13:50:54 
Mathysse był lepszy.Mam nadzieję że mimo to jeszcze pokaże na co go stać.Ja o Mabuzie nie słyszałem do momentu jak zaczęto mówić o walce z Zabem
 Autor komentarza: Maynard
Data: 22-02-2011 13:58:49 
Bez przesady, Mabuza to nie jest taki anonim - pokonał przed czasem Holta w eliminatorze, a wcześniej Fedczenkę na Ukrainie. Ale fakt jest taki, że nigdy nie widziałem jego walki w całości, najwyżej jakieś fragmenty.

Tym niemniej, nigdy nie lubiłem Judaha, a po walce z Mathysse już zawsze będę mu życzył porażki:)
 Autor komentarza: DAB
Data: 22-02-2011 17:15:27 
No właśnie ja też fragmenty obejrzałem ale jak dowiedziałem się że walczy z Zabem.Wcześniej na pewno nie czekał bym na jego walkę a nazwisko przewinęło się parę razy i jednym uchem wleciało drugim uciekło
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.