POJEDYNEK GIGANTÓW
11 marca w Las Vegas szykuje się bardzo ciekawa gala z udziałem weteranów zawodowego ringu. 38-letni Michael Grant (46-4, 34 KO) wraca po porażce, którą przyjął z rąk Tomasza Adamka. Jego rywalem będzie mierzący 203 cm Tye Fields (45-2, 41 KO) dla którego wcześniejsza wycieczka ponad średni poziom sportowy rywala zakończyła się sromotną klęską. W 2008 roku został zmieciony z ringu przez solidnego Monte Barretta.
Dla obu gigantów kategorii ciężkiej jest to bardzo ważny pojedynek. Fields jeżeli przegra nie pozbędzie się łatki pogromcy jedynie bokserów co najwyżej przyzwoitych, natomiast dla Granta jest to ostatnia szansa aby zbliżyć się do walki o pas mistrza świata, nie może już przegrywać.
Na ringu zobaczymy również Joela Casamayora (37-5-1, 22 KO), którego motywy powrotu nie są do końca jasne. 39-letni Kubańczyk od walki z Michaelem Katsidisem nie nawiązuje już do dawnego poziomu. Jego rywalem będzie 11 lat młodszy Michael Anchondo (30-3, 19 KO). Anchondo to były mistrz świata WBO w kategorii super piórkowej.
Granta tez niezbyt cenię ale mimo że był bardzo mocno przereklamowany to jednak należałoby go pochwalić za pracowitość i że wybierał raczej trudnych oponentów, niestety talentu zabrakło.
Będę kibicował Grantowi i chyba to on jest faworytem. Choć do końca nie jestem pewien - Granta siłą da się złamać. Ze sportowego punktu widzenia to walka klasy C. Ale jako mordobicie dwóch kolosów może być fajne.
Mariusz nie ma czasu na obijanie kolejnych kelnerow wiec walka np z Grantem to bylaby swietna promocja dla niego i test umiejetnosci
http://www.youtube.com/watch?v=GJXm1fGe5PA
Grant go rozwali nie ma bata
Tomek był murowanym faworytem w tej walce i biorąc pod uwagę że grant miał prawie cztery dychy na karku to Tomek wypadł w tej walce miernie!!
Chociaz uczciwie musze przyznaz ze,w mojej opini Grant wypadl lepiej od Andrzeja.Nie dosc ze walczyl nieco dluzej,to w pierwszych sekundach pojedynku naruszyl Lewisa.Potem wziely gore umiejetnosci i doswiadczenie Brytyjczyka,a w szczegolnosci fantastycznie bite podbrudkowe ktorymi pozbawil Michela zludzen
Data: 19-02-2011 13:08:40
"biorąc pod uwagę że grant miał prawie cztery dychy na karku to Tomek wypadł w tej walce miernie!!"
Błagam, nie oceniajmy bokserów po metryce. Witalija i Hopkinsa tez bedziesz rozpatrywał przez pryzmat wieku ? :) Grant prowadzi sportowy tryb zycia jego ciało wciaz jest w swietnej kondycji.
Oprócz metryki ważne są walki,a te Granta po 2000 roku fatalne.
Sztuczne pompowanie Granta.Jak jakims cudem przegra z Fieldsem...Juz nie bedzie przygotowany :)
Witali też był lepszy gdy walczył z Lennoxem niż teraz jak i Hopkins walczący z Jonesem był wyraźnie lepszy. Obaj są ciągle na topie bo 1.prowadzą bardzo sportowy tryb życia i 2.(bardzo ważne) mają kiepską konkurencję!!!! - Hopkins 27-36lat w życiu by nie przegrał z Calzage.
Podałeś dwa wyjątki można dodać Foremana - a bokserów którzy w wieku 40lat byli wrakami są setki!! nawet jeśli się szanowali.
Ps. Grant nie był geniuszem ale obejrzy sobie np walkę z Gołotą tam był znacznie szybszy a i miał niezłą pracę nóg jak na kolosa. Z Adamkiem pokazał bardzo statyczny,schematyczny boks w równym wolnym tempie choć raczej bez błędów.
Ocenianie bokserów po metryce jest dość trafne. Oczywiście każdego z osobna. Grant 10 lat temu był w szczycie formy.
Grant prezentuje się rewelacyjnie? :)
Ale to tak jak porównanie 7 lat starszego Mercedesa w super stanie do Poloneza.
Data: 19-02-2011 13:41:26
Grant nie był geniuszem ale obejrzy sobie np walkę z Gołotą tam był znacznie szybszy
To naturalne ze z wiekiem bokserzy tracą przede wszytskim na szybkosci. Zdziwiłbym sie gdyby teraz był szybszy niz dekade temu :P
Data: 19-02-2011 13:45:20
Grant prezentuje się rewelacyjnie? :)
A co masz mu do zarzucenia od strony przygotowania fizycznego ? Słucham :)
Powolny, słaba koordynacja, słaba wytrzymałość. Grant dobrze się przygotowywał do walk 10 lat temu (na tyle, na ile mógł). Gdzie Ty tu widzisz rewelację?:)
Ogolnie walka bardzo,bardzo slaba.Poza ciosem Granta w 6 rundzie,nic nie bylo godnego zapamietania
Na forum za to teksty w stylu:Grant genialny,przezywajacy druga mlodosc,duzo lepszy i szybszy niz w pojedynku z Golota,albo ze swietnie przygotowany taktycznie przez Ediego Mustafe
Kiedy Polsat dawal powtorke walki,jednoczesnie poscilem sobie na komputerze Golota-Grant.Roznica byla pomiedzy Michelem Grantem 99 i tym z 2010 byla kolosalna,oczywiscie na korzysc mlodszej wersji.Tamten Grant bylby w stanie nawiazac rownorzedna walke nawet z Bracmi K.
bez przesady. Na pewno tamten Grant był szybszy, bardziej dynamiczny, dużo żwawszy ale tez mniej doświadczony, mniej uważny w obronie, popełniajacy wiecej błędów.
Swoja drogą przed walką z Gołotą Michael Grant przygotowywał sie m. in z Holyfieldem a na ich obóz treningowy zawitał Fritz Sdunek z 27 letnim wówczas, mało doświadczonym Vitalijem Kliczko aby popatrzeć jak trenuje mistrz. Doszło wówczas do sparingu Kliczko-Grant i podobno Michael po pierwszej rundzie odmówił jego kontynowania :)
Skoro dosc przecietny i do tego waciany Thompson mogl dac 11 wyrownanych rund z Wladkiem,to czemu nie Grant.Ktory majac lat 27 byl bardzo pewny siebie,co prawda mial bardzo dziurawa obrone,ale gdyby rzucil sie tak na Wladimira jak na Lewisa,to moglby nawet wygrac
W walce z Bigiem odeszla by przewaga warunkow fizycznych,jaka posiadaja bracia nad prawie kazdym rywalem.
Arreola,Peter czy 38 letni Briggs przewyzszaja Granta tylko odpornoscia na ciosy,a Vitek ich nie przewrocil.Grant 99 moglby urwac pare rund starszemu z braci
Ps.Co do tych sparingow,to kto to naprawde wie
Grant skonczyl sie po batach z Lewisem.Siadla mu psycha i tyle.A co do Kliczkow to kogo dobrego oni skonczyli w 1 albo 2 rundzie.To sa ringowe(i nie tylko)kalkulatory.Nawet Vitek,ktory jest kreowany na kozaka,w jedenenastej rundzie z Briggsem,kiedy mial polprzytomnego przeciwnika na widelcu,odpuscil po otrzymaniu przypadkowego lewgo sierpowego
Zreszta ja nie twierdze ze Grant 99 wygralby z ktoryms z braci K.tylko ze dalby lepsze walki niz np.Arreola czy Czambers.Poniewaz laczyl w sobie srednie umiejetnosci bokserskich,z ponadprzecietnymi warunkami fizycznymi i wierzyl w siebie