HAYE Z SZACUNKIEM O POWIETKINIE
Rafał Kyć, Media Niemieckie
2011-02-18
W brytyjskiej prasie coraz częściej widnieje nazwisko Aleksandra Powietkina (21-0, 15 KO), jako najbliższego rywala mistrza świata WBA, Davida Haye'a (25-1, 23 KO). Sam 'Hayemaker' nie ukrywa, że chciałby, aby jego oponentem był rosyjski prospekt i wyraża się o nim w samych superlatywach.
- Aleksander Powietkin to bardzo dobry bokser. W 2004 roku zdobył olimpijskie złoto. Jeśli federacja WBA wyznaczy go do pojedynku ze mną, będę bardzo zadowolony. Stworzymy świetne widowisko - zapewnił Haye.
W chwili obecnej oficjalnym pretendentem dla Davida, jest Rusłan Czagajew, jednak on zmaga się z problemami zdrowotnymi i nie wiadomo, czy rygorystyczna w tej kewstii, Brytyjska Komisja wyrazi zgodę na jego pojedynek z Haye'em.
Ja również
boks jest boksem, ja jednak uwazam,ze Powietkin spoko szanse ma duze bo jak patrze na jego walki to coz, moze i muli ale jak dojdzie co do czego do ze tak powiem nieladnie....nap....la sie i idzie na wymianke fajna, jest silny i raczej ma twarda glowe. ma potencjal.
to na zdrowie :)
Zdrówko:)
Data: 18-02-2011 18:27:35
KapralWiaderny - niekoniecznie czas walk z frajerami za duże pieniądze już się dla Haye skończył, nikt tego już nie "kupi'. A taki na takiego Harrisona za grube miliony to już szans nie ma. Haye jest po to w HW żeby zarabiać.
Mozliwe ze masz racje. Ostatnio przegladalem takze fora zagraniczne i wszedzie kibice smieją sie z Haye'a ale...z walki Najman-Pudzian tez sie wszyscy smielismy a sam widziales jakie tłumy udaly sie na gale oraz zasiadly przed telewizorami.
Walka Adamek - Chłopek Irlandzki też przyniosła by straty gdyby nie fakt że Adamek ma zaklepaną walkę z Kliczko... Już z Mallkondone szału na widowniach nie było.
ewentualna era Povietkina na tronie WBA to dopiero bylaby nuda
potwierdza to czesciowo teze ze waga ciezka nie bylaby okrzyknieta tak nudna gdyby nie dominacja Kliczkow ktorzy deklasuja rywali a wynik jest znany juz dlugo przed walka
Myślę podobnie. Gdyby nie było Kliczków - walki byłyby bardziej zacięte, nieprzewidywalne i wyrównane. Podejrzewam nawet, że bardzo wielu mogłoby odnieść wrażenie, że obecne lata nie odstają niczym od lat 90.
To jak obserwowanie zawodów w bieganiu bez zegara.
Wagę ciężką zabija,to,że właśnie nie ma więcej walk takich jak Chambers vs Povetkin,Arreola vs Adamek...
A,to,że zawodnicy odstają poziomem od tych z lat 90 jest jasne...W latach 90 Byrd,Maskajew,Ruiz,Rahman nie mogli wygrać nawet eliminatorów,a po 2000 jak nie bylo Witalija,mieli paski...
Zresztą teraz boskerów na poziomie jest tylko dwóch,a kiedyś był Lewis,Holyfield,Tyson,Bowe,Moorer i w jednej dekadzie 4:2 dla 90.
Jasne, że tak. Miałem na myśli to, że wielu miałoby inną opinię właśnie przez wyrównane i nieprzewidywalne walki. Byłoby ciekawiej i malkontentów byłoby mniej.
A tak z ciekawości zapytam Ciebie i resztę. Wolelibyście pojedynki słabszych zawodników, ale wyrównane i nieprzewidywalne. Czy hegemonię K2 z szansami ich rywali na poziomie 5-10%?
Ja wole mimo,to braci Kliczko niż Maskajewów...Czyli króla,który obija...A nie zmiany pasków co miesiąc...
Mocuch...Co do Władymira Kliczki-Tyson uosabia wszystko co najgorsze dla zawodników walczących na dystans...Taki sam był Sanders.
Lamon Brewster również powalił Władka,a to nie liga Tysona...
Brewster przegrał na punkty z Etienne,Tyson go w pół minuty rozłożył...
Witalij Kliczko,byłby trudny do rozgryzienia...
Przecież Sanders wygrał z Władkiem przez TKO w 2. rundzie. A "nie ta liga" oczywiście nie odnosi się do cyferek, ale do jakości. Cyferkami to się karmi mało kompetentnych ludzi :)
Hammer
Ja też wolę oglądać Kliczków niż wyrównane boje słabszych bokserów.
Piszesz o Władku czy Vitku?
Witek w walce z Byrdem wygrywał na punkty, poza tym miał kontuzję - być może nabawił się jej we wczesnym etapie walki. Poza tym, nawet jeśli byśmy uznali, że to była słabsza walka Vitka - to o niczym to nie świadczy. Każdemu bokserowi można znaleźć walkę (walki), w których walczył słabiej niż zwykle.
Ponad to porównujesz lata 90. czy młodego Tysona? Boks na Tysonie się nie kończy, być można każdy dostałby bęcki od młodego Tysona.
mocuch
Nie bierz tego do siebie, ale oglądanie walk to często za mało. Prosty przykład - ludzie z tego forum oglądali po kilka razy walkę Floyd-Oscar, a nadal wydaje im się, że Oscar był lepszy.
Jeśli chodzi o walkę DH - AP. Jeśli Saszka zaprezentuje się tak, jak ostatnio, to cienko go widzę.
To akurat jest oczywiste, trochę pojechałeś w tym momencie :)
Data: 18-02-2011 23:25:44
mocuch
To akurat jest oczywiste, trochę pojechałeś w tym momencie :)
Skąd wiesz? :D Ja też mogę nadać sobie nick: "afrodyta" i skąd będziesz miał pewność, że pod tym nickiem nie ukrywa się cop :P
Wszystko zależy od tego, w jakiej formie wyjdzie Povietkin. Jeśli będzie taka jak ostatnio, to faktycznie może dostać deski. Ale Sasza ma wahania formy (o czym pisał Stonka), może być więc ciężko Haye`owi. Jedno jest pewne, tę walkę można zaliczyć do "normalnych" - cyrk z Odlejami mam nadzieję się nie powtórzy.
Mnie akurat jest obojętne, czy pisze to cop, czy ktokolwiek inny.
Ale Haye mowi tylko dobrze o bokserach, ktorzy moga byc jego najblizszymi przeciwnikami oraz przysporzyc mu troche pieniedzy. Audley byl przeciaz niezwykle "trudnym" przeciwnikiem, a Valueev byl bardzo mobilny.
Niezaleznie od tego czy jests w naszym "zespole", czy tez grasz dla "innych", albo nawet jezeli grasz dla obydwu zespolow, to masz o de mnie pozdrowionka!
Ja nie przeprowadzam zadnych eksperymentow w dziedzinie Social Networks tak jak @cop. Bardzo mi sie to nie podobalo, bo ludzie powinni wiedziec z kim maja do czynienia!
Ja po prostu jestem soba oraz bardzo lubie boks. A poniewaz mieszkam przez wiele lat w Kanadzie, to napewno mam nieco inna mentalnosc niz wiekszosc Polakow.
Co do Tomka, to bylem, jestem oraz zawsze bede jego kibicem!