KHAN vs BRADLEY W LAS VEGAS
Cameron Dunkin, manager Tima Bradleya (27-0, 11 KO), potwierdził, że jego podopieczny 23 lipca stanie do kolejnej walki unifikacyjnej. W Mandalay Bay w Las Vegas rywalem "Pustynnej Burzy" będzie champion WBA Super - Amir Khan (24-1, 17 KO).
- Gary Shaw dogadał się z Golden Boy Promotions. Mają już datę i miejsce walki. Wszyscy czekają na dalszy rozwój wydarzeń. Teraz trzeba osiągnąć porozumienie w kwestii wynagrodzeń dla zawodników - powiedział Dunkin.
Nim jednak Khan zmierzy się z Bradleyem, wpierw czeka go dobrowolna obrona tytułu w pojedynku z niepokonanym Paulem McCloskeyem (22-0, 12 KO). Amir uważany jest za zdecydowanego faworyta, lecz kontuzja lub nieoczekiwana porażka mogą pokrzyżować jego ambitne plany o zdominowaniu kategorii junior półśredniej i walce z Floydem Maywetherem Jr. (41-0, 25 KO).
Khan bajeczny nie jest i nie będzie. Ma duże wady jak na mistrza-mistrza i nie wierzę by je usunął. Jednakże Roach go tak ustawi by podobnie jak Kliczko wygrywał. Na Bradleya to wystarczy.
Niestety Bradley i Alexander to przeciętność. Bradley ma szansę wygrać brutalna siłą lcząc na KO - tylko w pierwszych rundach.
Jeszcze co do Manny'ego czy Floyda... To jest inny świat. Kan co by nie robił jest na niższej półce.
panowie, bez jaj
Stawiam na Khana, wygra na punkty po 12 wyrównanych rundach, ale z lekką przewagą lepszego technicznie i szybszego na nogach Pakistańczyka.
Bardzo ciekawie porównałeś Amira z Władkiem.A co do półki niżej niż Pacman i Floyd to myślę że z Floydem dałby dobrą walkę.Manny jest zbyt ofensywny dla Amira na dzień dzisiejszy.A Bradley jest bez szans w starciu z Khanem