WEGNER: HUCK POBIJE WŁOCHA JAK WCZEŚNIEJ RAMIREZA
Marco Huck (31-1, 23 KO), mistrz WBO w kategorii junior ciężkiej, obiecuje swym fanom kolejny spektakularny nokaut. W szóstej obronie tytułu 26-letni Niemiec serbskiego pochodzenia zmierzy się z Giacobbe Fragomenim (27-3-1, 11 KO) - byłym mistrzem federacji WBC, który w maju ubiegłego roku został zastopowany przez "Diablo". Pojedynek odbędzie się 2 kwietnia w Gerry Weber Stadium w Halle.
- Nie bez przyczyny to ja jestem mistrzem świata - powiedział Huck podczas konferencji prasowej. - Jestem od ciebie silniejszy i lepszy, pokażę to w ringu. Dorastałem w tym mieście, mam tu mnóstwo wiernych kibiców i zamierzam sprezentować im wspaniały pokaz boksu.
Słowa "Kapitana Hooka" nie zrobiły na 41-letnim Włochu większego wrażenia. Fragomeni przyznał nawet, że dotychczas nie widział rywala w akcji.
- Jeszcze nie wiedziałem żadnej jego walki. Zostawiam to trenerowi. On wszystko przeanalizuje i ułoży taktykę, która pozwoli mi pokonać Hucka - stwierdził mieszkaniec Mediolanu.
- To bez znaczenia, bo i tak zostaniesz znokautowany - odparł champion.
Najciekawszą opinię wyraził Ulli Wegner. Trener mistrza spodziewa się trudnej walki, lecz jest przekonany, że jego podopieczny wyjdzie z niej obronną ręką.
- Marco powróci w wielkim stylu. W sierpniu 2009 roku na tym samym stadionie pokonał Victora Emilio Ramireza, który ani na moment nie odpuszczał i ciągle nacierał. Wówczas Marco perfekcyjnie wykonał plan i tak samo będzie w walce z Fragomenim. Włoch ma podobny styl, jest równie agresywny jak Ramirez. Jeśli jednak Marco nadal będzie się rozwijał, to po raz kolejny obroni tytuł - powiedział Wegner.