
Ostatnie pojedynki
Shane'a Mosleya (46-6-1, 39 KO) z Floydem Mayweatherem (41-0, 25 KO) i Sergio Morą (22-2-2, 6 KO) zdecydowanie nie porwały tłumów, jednak dostał on kolejną szansę od losu i 7 maja w MGM Grand w Las Vegas stanie oko w oko z niesamowitym Filipińczykiem
Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Jeden z najbardziej znanych promotorów,
Bob Arum twierdzi, że powodem ostatnich niepowodzeń Sugara było to, że Mosley zdecydowanie lepiej radzi sobie w ringu z ofensorami, a do nich zdecydowanie nie należeli dwaj ostatni przeciwnicy.
- Styl robi walkę. Mosley gubi się, gdy walczy z zawodnikami defensywnymi, którzy uciekają po ringu. Zdecydowanie lepiej idzie mu w pojedynkach z zawodnikami agresywnymi, którzy lubią walczyć, jak przykładowo z Antonio Margarito - powiedział Arum.