'HAYE-POWIETKIN TO NIE WYMYSŁ PRASY'
- O zorganizowaniu pojedynku Powietkina z Haye'em nie można jeszcze mówić jak o fakcie, ale nie jest to też wymysł prasy - tak o starciu o pas WBA w wadze ciężkiej mówi Wilfried Sauerland, niemiecki promotor zajmującego drugą lokatę w rankingu tej organizacji Aleksandra Powietkina (21-0, 15 KO). Zdaniem szefa grupy Sauerland Event, jeśli do pojedynku na Wyspach Brytyjskich z Davidem Haye'em (25-1, 23 KO) nie zostanie dopuszczony oficjalny pretendent Rusłan Czagajew (27-1-1, 17 KO) (nosiciel rzadko występującego zapalenia wątroby), wówczas jego miejsce zajmie 31-letni Powietkin, mistrz olimpijski z 2004 roku.
- Jeśli Rusłan nie zostanie dopuszczony do walki z Haye'em, wówczas głównym pretendentem zostanie Aleksander - mówi Sauerland. - Jeśli decyzja brytyjskiego związku bokserskiego - a powinna ona zapaść w najbliższych dniach - okaże się dla Czagajewa negatywna, natychmiast przystąpimy do negocjacji dotyczących walki Haye-Powietkin. Mogę zapewnić, że obozy obu zawodników na taki obrót spraw są już przygotowane. Z przyjemnością zorganizowalibyśmy tę walkę w Niemczech, ale zakładam, że w grę wchodzić będzie przede wszystkim Londyn - zdradza niemiecki promotor.
Sauerland uważa, że Haye i Powietkin, których prawdopodobną datą pojedynku jest 21 maja, są obecnie najlepszymi zawodnikami w wadze ciężkiej. Promotor nie zgadza się z faktem, że w porównaniu z mistrzami świata Witalijem i Władimirem Kliczko, obaj pięściarze wypadają słabiej pod względem warunków fizycznych. - Kiedy na ring wychodzi dwóch najsilniejszych pięściarzy wagi ciężkiej, trudno jest przewidzieć szanse na wygraną każdego z nich. Czy Haye i Powietkin nie ważą zbyt mało? Obaj ważą około stu kilogramów, a zatem o dziesięć kilogramów więcej, niż przewiduje dolny limit wagi ciężkiej. Jednak w tej walce decydującą kwestią nie będą gabaryty, a technika, szybkość, wytrzymałość i przygotowanie. Wszystko to każe przygotować się kibicom na interesujący, twardy, szybki, nieprzewidywalny boks - przewiduje Sauerland.
Oczywiście z jego stajni zawodnicy są najlepsi , naszybsi nasjlniejsi i w ogóle sa debeściaki be dwóch zdań heh.
Nie wiem co on bierze , że tak mysli i gada , ale to coś ma niezły odjazd.
Miałbym niesamowity ubaw gdyby Powietkin ustrzelił Haye'a. Bardzo mało realne, obecnie Sasza nic sobą nie prezentuje.