GREENBERG: 'CZOŁG CZY CIĘŻARÓWKA - DLA ADAMKA WYNIK BĘDZIE TAKI SAM'
Boris Greenberg, menedżer byłego mistrza świata federacji WBO w wadze ciężkiej Sułtana Ibragimowa (22-1-1, 17 KO) nie radzi Tomaszowi Adamkowi (43-1, 28 KO) próbować swoich sił w pojedynku z Władimirem Kliczką (55-3, 49 KO) bądź jego bratem Witalijem. Jego zdaniem, Polak nie ma wystarczających atutów, aby móc skutecznie przeciwstawić się któremuś z Ukraińców. To właśnie unifikacyjny pojedynek z Władimirem był ostatnim w karierze Ibragimowa (na zdjęciu z Kliczką przed walką), podopiecznego Greenberga.
- Jeśli byłym członkiem obozu Adamka, nie chciałbym, aby odbyła się walka z którymś z braci Kliczków. Jasne jest, że w pojedynku pięściarzy wagi ciężkiej może się zdarzyć wszystko, jeden dobry, dokładny cios może zadecydować o przebiegu walki. Jednak w przypadku Adamka nie ma znaczenia czy zmierzy się z czołgiem, czy ciężarówką – rezultat będzie taki sam – twierdzi Greenberg.
Zdaniem menedżera, warunki fizyczne Adamka nie predestynują go do podjęcia walki ze sporo większymi mistrzami świata z Ukrainy, ale większe szanse miałby z czempionem federacji WBA Davidem Haye’em (25-1, 23 KO). - Adamek to bardzo dobry bokser, ale nie jest prawdziwym pięściarzem wagi ciężkiej. Nie ma takich cech, które pozwoliłyby mu pobić któregoś z Kliczków. Jak ma tego dokonać, w jakim elemencie ich przewyższa? W żadnym. Walka z Witalijem bądź Władimirem może być interesująca, ale niestety jednostronna. Jeśli znajdowałbym się w obozie Adamka, spróbowałbym doprowadzić do pojedynku z Davidem Haye’em, chociaż nie jest to takie proste. Obecnie bardzo ciężko jest zorganizować walkę, której się chce.
Walka Ibragimowa z Kliczką odbyła się w lutym 2008 roku w nowojorskiej Madison Square Garden, a jej stawką był należący do Rosjanina pas WBO oraz tytuły IBF i WBO, będące w posiadaniu Ukraińca. Pojedynek zakończył się jednogłośnym zwycięstwem Kliczki na punkty. Greenberg zaznacza, że gdyby po zdobyciu mistrzowskiego pasa wspólnie ze swoim podopiecznym dążyli do organizowania łatwych walk, to czempionem WBO Ibragimow z pewnością pozostałby dłużej.
- Kiedy Sułtan Ibragimow został mistrzem świata, a później obronił tytuł w walce z Evanderem Holyfieldem, od razu zaczęliśmy szukać starcia unifikacyjnego. Najpierw złożyliśmy ofertę Czagajewowi, ale ten odmówił. Następnie zwróciliśmy się do Kliczki. Rozmowy poszły szybko i sprawnie. Mnie również wielu ludzi radziło nie pchać się do unifikacji i odbywać bezpieczne obrony przeciwko „harrisonom” i tym podobnych. Jednak poszliśmy inną drogą. Chcieliśmy walczyć z najlepszymi. Niestety, te czasy już się skończyły. Obecnie prawdziwe batalie odbywają się nie na ringach, ale w komentarzach na forach internetowych – z żalem zauważa Greenberg.
obczajcie ten filmik:D:D
Idź się napić albo przejść bo ten twój spam już jest nudny.
Niewątpliwie zaraz pójdę. Pewnie nawet wylecę, ale przedtem chwilę jeszcze powalczę. Nie kosztuje Cię aż tak wiele pominięcie mojego spamu. Chodzi o fundamentalne zasady, nie o wyzwanie kogoś czy radosna onetowską twórczość.
Przepraszam za niewygodę, prosze o zrozumienie.
Dobre :D:D
-Ma rację niekiedy ostrzeżenia są całkiem bezsensu dawane lub w sposób zmuszający do wyciągania wniosków, snucia domysłów.Redakcja strzela sobie w stopę w ten sposób.Zawsze można coś zmienić aby było lepiej
muza jest przekozacka naprawde masakra,
i koles mega sie rusza,wogle ciapki maja taka lekkosc w wykonywaniu fajnych ruchow tanecznych:)
Grupa Knockout Promotions to najwspanialsza grupa boksu zawodowego na północ od bieguna południowego i na południe od bieguna północnego. Pan prezes Wasilewski w doskonały sposób dobiera przeciwników swoim bokserom, a w szczególności Pawłowi Kołodziejowi i Dawidowi Kosteckiemu. Wszyscy zawodnicy boksujący w ramach grupy KP mają zapewnioną harmonijną karierę bokserską i możliwość ubiegania się o zdobycie tak prestiżowych pasów, jak chociażby Baltic, Atlantic, Titanic i JEBU. Ci, co krytykują KP i jej szefa to nie ludzie, to wilki.
Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes Boxing Clubu, Niech żyje nam!
To pisałem ja, user Hugo.
I nici z super relacji z gal na najwyższym światowym poziomie pod Minskiem Maz czy w Łomiankach.
Taki cygan to wręcz narodowy skarb.
A co do tematu to Greenberg wcale nie okazał się być odkrywczym. Kto mysli rozsądnie na temat boksu wie że Tomasz miałby dużo większe szanse z Haye'm, aczkolwiek i tak niebyłby tam faworytem, procentowo tak około 40% szans dla Tomka. Natomiast z Kliczką (którymkolwiek) te szanse to max 5%, niestety taka prawda.
Jeszcze Adamek wygra, zostanie mistrzem swiata, a jeszcze beda tacy, ktorzy powiedza, ze nie jest prawdziwym ciezkim i powinien wracac do cruiser. :)
Może i nie kosztuje co nie znaczy ,że z tego powodu nagle zacznę to rozumieć i współczuć.
Może po prostu uznał że osiągnął szczyt swoich możliwości i nie zamierza rozmieniać się na drobne. Niektórzy kiedy przegrają, wolą powiedzieć po prostu KONIEC, LEPIEJ JUŻ NIE BĘDZIE
Solis-Adamek
Powietkin-Ibragimow
Chagaew-Chambers
Ustinow-Boicow
Zgadza się. Ale niestety taką drogę wybierają współcześni bokserzy, obiją kilku bumów byle tylko dostac walkę o pas i zgarnąć wypłatę życia.
"bumów"
McBride, Madallone
"dziadków"
Gołota, Grant
"średniaków"
Estrada i przereklamowany Areolla który w walce z Witkiem nie istniał i został by wypykany z palcem w nosie przez każdego dobrego technika jak Chambers czy Powietkin.
;-)...
A mnie się wydaje, że Krzysiek Arreola w końcu wziął się za siebie i Powietkina zdmuchnąłby jak świeczkę. Porównując potencjał obydwu z ostatnich walk nie mam najmniejszych wątpliwości, kto na dzień dzisiejszy byłby górą. Z Chambersem Arreola miałby problem, z uwagi na szybkość i technikę Eddiego. Tak sądzę. Nie mam jednak pewności, co do odporności szczęki Chambersa...po nokaucie z rąk Kliczki. Chris natomiast ma łeb twardy jak skała.. Tyle, co mu Vitek dyszli nawsadzał, a ten nawet się nie zachwiał. Adamek też walił go po łbie niemiłosiernie. Odporny jest niesamowicie.
Bede kibicowal Tomaszowi.
Moja rada jest taka-po paru rundach jak nie bedzie szlo,lepiej sie"polozyc" i niech ta walka zakonczy sie przez KO.
Bo jezeli Tomasz bedzie chcial za wszelka cene pokazac serce do walki i dotrwac do konca,to moze sie to zakonczyc kontuzja,urazem glowy itp.I bedzie to jego ostatnia walka.
Szkoda zdrowia.
Jezeli Tomek zrobilby tak jak piszesz, to stracilby w oczach wielu kibicow. To jest wojownik, jak mozna w ogole cos takiego napisac?
Przeciez i tak wiele stracil w oczach kibicow,bo obija kelnerow.To w czym problem?
A zdrowie jest jednak najwazniejsze.Przekonal sie o tym Briggs ktory nie chcial sie polozyc w walce z Vitalijem tylko chcial dotrwac do konca niczym Rocky Babola.
Spedzil po walce 2 tyg.w szpitalu-zlamana kosc policzkowa,nerki nie pracowaly od uderzen(o ile dobrze pamietam).
Po kazdym ciosie w glowe zostaja nieodwracalne slady-umieraja szare komorki,sa tez mikrourazy ktorych bokser nie zauwazy od razu,ale po kilku latach to sie odezwie.Myslisz ze przez co Ali ma parkinsona?
A wiadomo jak Briggs skonczy za pare lat?
Kozakowac to nie z Kliczko,bo oni sie z takich kozakow smieja.To terminatory.
są miny pułapki, myśliwce... damy radę
Niegodny, maly czlowieczek!
jesli to co piszesz o podobienstwie Adamka do Ibragimowa to prawda to nie wrozy dobrze Goralowi. Zteszta ja to spotkanie Sultana z Wladkiem nazywam w rozny sposob ale na pewno nie walka, jak widziales to wiesz co mam na mysli i jesli z Adamkiem ma wygladac podobnie, a niestety moze to po pierwszych dwoch rundach poloze sie spac.