HERNANDEZ: UDAŁO SIĘ, JESTEM MISTRZEM
Nowy mistrz świata WBA interim w wadze junior ciężkiej, Yoan Pablo Hernandez (24-1, 14 KO) zaraz po zakończeniu pojedynku ze Steve'em Hereliusem (21-2-1, 12 KO) powiedział, że zwycięstwo w dzisiejszej walce nie byłoby możliwe gdyby nie wspaniała praca ludzi z jego obozu. Podopieczny Ulli Wegnera ze łzami w oczach zapowiedział, iż zrobi wszystko, aby spotkać się z rodziną mieszkającą na Kubie, której nie widział już ponad sześć lat.
- Udało się, jestem mistrzem świata. Bardzo długo na to pracowałem. Dziękuję całemu obozowi, ludziom bez których nie wygrałbym dzisiejszej potyczki. Podczas pojedynku wdałem się w kilka niepotrzebnych wymian, jednak cały czas kontrolowałem przebieg walki. Teraz mam zamiar starać się o dokument pozwalający na wizytę w moim kraju, chcę w końcu zobaczyć swoją rodzinę - powiedział wzruszony Kubańczyk.
"Nowy mistrz świata WBA interim w wadze ciężkiej, Yoan Pablo Hernandez(...)"
winno być: w wadze junior ciężkiej. Prawda?
nawet jak w tej wadze byl Adamek to nie bylo tu wybitnych piesciarzy
a niemieccy miszczowie swoje pasy niestety utrzymaja dlugo bo wujek juz o to zadba
Sorry, ale wczoraj późna pora i zmęczenie dało o sobie znać :)
Nie ma za co. Drobiazg. Ja nie należę do upierdliwców. Widocznie jeden wyraz gdzieś po drodze uciekł i należało to traktować jako chochlik drukarski. Taki mały pikuś. Pozdrawiam.