FURY RZUCA RĘKAWICĘ HARRISONOWI
Niepokonany olbrzym z Wilmslow, Tyson Fury (13-0, 9 KO), rzuca wyzwanie mistrzowi olimpijskiemu z Sydney - Audleyowi Harrisonowi (27-5, 20 KO). Mierzący 206 cm wzrostu Fury chce dodać do rekordu pierwsze duże nazwisko, a były champion Starego Kontynentu może być zainteresowany takim pojedynkiem, gdyż ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby mu wrócić do szerokiej czołówki (jeśli nie światowej, to chociaż europejskiej, a na pewno brytyjskiej).
W swoim ostatnim występie, w listopadzie ubiegłego roku, "A Force" został zdemolowany przez zasiadającego na tronie WBA Davida Haye'a (25-1, 23 KO). Z kolei namaszczany przez Emanuela Stewarda na kolejnego dominatora wagi ciężkiej Fury, w swej ostatniej walce gładko wypunktował Zacka Page'a na dystansie ośmiu rund, lecz ani przez chwilę nie mógł zagrozić znacznie mniejszemu przeciwnikowi.
Co ciekawe, pojedynek dwóch rosłych Brytyjczyków najprawdopodobniej odbędzie się w Stanach Zjednoczonych. Harrison został "wyklęty" przez rodaków po fatalnej postawie w walce o mistrzowski tytuł i nieprędko zechce powrócić na Wyspy.
Ale na youtube chetnie obejrze jak Fury masakruje Audleya.