MARTINEZ TYLKO DLA WYBRAŃCÓW
- Mógłbym jeszcze raz zejść do kategorii junior średniej, ale wyłącznie dla Floyda Mayweathera, Manny'ego Pacquiao oraz Miguela Cotto. Zrobię to jednak tylko dla nich, a jestem w stanie osiągnąć nawet mniejszy limit niż wymagane 154 funty - stwierdził aktualny lider wagi średniej, a zarazem mistrz federacji WBC, Sergio Martinez (46-2-2, 25 KO).
Póki co Argentyńczyk musi się najpierw uporać z ukraińskim mańkutem, ciągle niedocenianym Siergiejem Dzindzirukiem (37-0, 23 KO), z którym Sergio skrzyżuje rękawice 12 marca.
- To będzie jedna z lepszych, o ile nie najlepsza walka w mojej karierze. Dzindziruk to wspaniały bokser i mistrz świata, dlatego jestem naprawdę mocno zmotywowany. To nie będzie dla mnie łatwa przeprawa, jednak nie mam zamiaru przegrać. Jestem lepszy boksersko, a przede wszystkim szybszy. Zamierzam udowodnić światu, że jestem najlepszym pięściarzem bez podziału na kategorie, a Dzindziruk stoi właśnie na mojej drodze - powiedział obchodzący niedługo 36. urodziny Martinez.
Ja myślę że Siergiej go wypunktuje jest lepszy technicznie ogolnie ma wszystko aby pokonać Martineza
Nie zdziwię się, jak Martinez zgłupieje przy Dzindziruku i przegra to na punkty - naturalnie po równej walce.
Coś jak z Hopkinsem, ale nieco w innej skali:)
Na marginesie: nawet jeśli tak się stanie, to ciekawe, na ile obiektywni będą sędziowie?