ARUM WIERZY W CHAVEZA
Szef grupy Top Rank, Bob Arum, wciąż pokłada wielkie nadzieje w synu legendy boksu i zgodnie z pierwotnym założeniem zamierza w następnej walce skonfrontować go z mistrzem federacji WBC w wadze średniej - Sebastianem Zbikiem (30-0, 10 KO).
Dwa tygodnie temu w rodzinnym Culiacan Julio Cesar Chavez Jr. (42-0-1, 30 KO) wypunktował na dystansie dziesięciu rund ambitnego Billy'ego Lyella (22-9, 4 KO). Z jego postawy nie byli jednak zadowoleni ani trener Freddie Roach, ani ekspert od przygotowania fizycznego - Alex Ariza.
Arum nie dostrzega problemu i winą za przeciętny występ Chaveza obarcza długą przerwę i krótki okres przygotowawczy. Promotor jest przekonany, że młody Meksykanin pozytywnie zaskoczy wszystkich w walce ze Zbikiem. Po ostatnim głośnym rozstaniu ze stacją HBO, Arum związał się ze stacją SHOWTIME, na antenie której zamierza pokazać najbliższy pojedynek syna legendy.
- Chavez miał długą przerwę i mało czasu na przygotowanie. Billy Lyell to twardy przeciwnik. Zbik będzie kolejnym rywalem Julia. Pokładamy w nim spore nadzieje. Meksykanie chcą tej walki, ale może się ona odbyć na Cowboys Stadium. Nigdy nie mogliśmy pokazywać Chaveza na HBO, bo nie nazywamy się Golden Boy Promotions, ale teraz na rynku są dwaj gracze, więc porozmawiamy o tym z włodarzami stacji SHOWTIME. To wyklucza jednak zorganizowanie pojedynku w Meksyku, bo HBO i SHOWTIME nie pokazują walk, które się tam odbywają - powiedział Arum.
Farta ma ze Chavez sie nazywa bo talent ma niewiekszy od 1/4 poulacji ludzkiej.