EGAN - KOLEJNY ZAGUBIONY WOJOWNIK
Najpierw Ricky Hatton, potem Kelly Pavlik, a teraz Kenneth Egan - co łączy ów bokserów poza faktem, że są wybitnymi pięściarzami? Niestety - słabość do alkoholu...
Po "Hitmanie" i "Duchu", teraz świat uslyszał o problemach srebrnego medalisty olimijskiego z Pekinu. Irlandczyk po tamtym starcie zapadł się pod ziemię, jednak powrócił brązowym medalem mistrzostw Europy wagi półciężkiej w ubiegłym roku. Niewątpliwie posiada ogromny talent, natomiast jego slabości nie pozwoliły mu osiągnąc jeszcze większych sukcesów, a przecież niedawno obchodził już 29. urodziny.
Egan wyznał, iż zaraz po igrzyskach zaczął pić, z czasem coraz więcej, aż w koncu zatracił się na dobre. Od pół roku walczy z nałogiem i na stale zamieszkał w Miami - Znalazlem się w złym miejscu. Piłem naprawdę za dużo - mówi szczerze pięściarz, który przymierza się do kolejnych igrzysk, tym razem w Londynie.
- Złamałem serce swojej matce - dodał skruszony zawodnik.
Jego porażka w finale olimpijskim była, delikatnie mówiąc, kontrowersyjna.
Paddy Powers, najwiekszy w Irlandii zakład bukmacherski, wypłacił wygrane tym, którzy obstawiali zwycięstwo Egana.