ATLAS: WŁADIMIR SŁABSZY MENTALNIE OD BRATA
Teddy Atlas, ekspert telewizji ESPN i szkoleniowiec mistrza olimpijskiego Aleksandra Powietkina (21-0, 15 KO) dokonał porównania Władimira i Witalija Kliczków, a więc dwóch potencjalnych rywali jego podopiecznego w kategorii ciężkiej. Zdaniem Amerykanina, minimalnie trudniejszym rywalem dla jego zawodnika byłby starszy z braci, 39-letni Witalij.
Atlas uważa, że głównymi atutami Władimira Kliczki (55-3, 49 KO), mistrza świata federacji IBF, IBO i WBO jest siła fizyczna, dobre wyczucie dystansu, świetny lewy prosty oraz konsekwencja w prowadzeniu walki - Władimir jest bardzo silny fizycznie i dysponuje bardzo mocnym ciosem – mówi szkoleniowiec. - Potrafi świetnie utrzymywać dystans. Odległość od przeciwnika kontroluje lewym prostym i wychodzi mu to na dobre, w przeciwieństwie do rywala.. Sprawia, że przeciwnik musi podjąć ryzyko. Wtedy Kliczko szuka sposobności, aby skarcić go uderzeniem z prawej ręki. Jest w tym wszystkim bardzo konsekwentny. Kiedy rywal podchodzi zbyt blisko, wówczas Kliczko go przytrzymuje. Doskonale wie, że nie jest stworzony do walki w półdystansie – tłumaczy Atlas.
- Starszy z braci Kliczków również walczy na dystans, z korzyścią dla siebie i szkodą dla rywala. Witalij daje przeciwnikowi więcej szans, częściej pozwala mu na włączenie się do prawdziwej walki. Wyprowadza więcej ciosów i podejmuje nieco większe ryzyko. Jest też trochę mocniejszy psychicznie od brata – tak Amerykanin charakteryzuje Witalija Kliczkę (41-2, 38 KO) mistrza świata organizacji WBC.
Atlas twierdzi, że decyzja należała tylko do niego, to wolałby, aby w ringu z Powietkinem stanął 34-letni Władimir. - Wybierając rywala dla mojego zawodnika, zawsze wolałbym wskazać mocniejszego fizycznie, ale słabszego mentalnie. Wybrałbym zatem Władimira. Uważam, że mocna psychika jest większym atutem niż siła fizyczna – twierdzi Atlas, który w przeszłości trenował takich pięściarzy, jak Mike Tyson, Michael Moorer czy Michael Grant.
Atlas wlasnie wowczas uzyl tego samego poruwnania,odnosnie mentalnej predyspozycji braci w ewentualnym pojedynku z Tomkiem.
pojedynek wydal mi sie ciekawy poniewaz Hatley posiada bardzo bogata kariere amatorska 250-12,rowniez 2007 zdobyl mistrzostwo w swojej kategori wagowej.Po przejsciu na zawodostwo z 14-stu wygranych walk az 7-em wygral przez nokaut w pierwszej rundzie,prowadzony przez ojca ktory jest jego trenerm jednoczesnie,wlasnie wczoraj w jego rekordzie pokazala sie pierwsza moze nie poraszka ale remis,Hatman juz w pierwszej rundzie byl liczony ale nie przeszedl do defensywy tylko przejal bardzo agresywna postawe co w konsekwencji spychalo troche Hatleya do obrony,CHatley natomiast byl liczony w ostatniej odslonie,osobiscie bardziej podobal mi sie boks Hatleya bardziej techniczny i wiecej ciosow bitych kominacjami ale bardzo waleczna postawa Chatmana ichyba przewaga fizyczna daly mu remis.Troche sie rospisalem ale pomyslalem ze moze kogos to zainteresuje.
pozdrawiam
a Povietkin nie nadaje sie do walki ani z mlodszym ani ze starszym Kliczko bo obaj by go tak samo bezlitosnie skarcili
czyzby miał słabszą psychikę nawet od Władimira? ;D
Atlas niech sobie siedzi w ESPN i snuje jakies ekspertyzy, bo do walki ma dwa razy dalej niż w zeszłym roku.
To, że ktoś w pierwszych 14 pojedynkach 7 wygrał przed czasem, o niczym nie świadczy. Wielu było asów rekordów.
Zgadzam sie z toba w 100%
Władimir wygrał 50 walk 3 przegrał po ostatniej przegranej wygrał 13 walk z rzędu i to z nie byle z kim. Pokonał kilku mistrzów i wielu świetnie zapowiadających się zawodników:
Samuel Peter, Chris Byrd, Calvin Brock, Ray Austin, Lamon Brewster,
Sultan Ibragimov, Tony Thompson, Hasim Rahman, Ruslan Chagaev,
Eddie Chambers i świetny rewanż z Peterem...
Mam wrażenie, że po wygranych z takimi zawodnikami chyba żaden bokser nie byłby słaby mentalnie.
Może i Władek ma słabszą psyche od Vitka ale to chyba znikoma różnica i na tle bokserów z którymi walczy zawsze góruje pewnością siebie.
pozdro.
idzie caly czas do przodu i chce zameczyc przeciwnika przyjmujac wszystkie ciosy na twarz,
Briggs tez wytrzymaly na ciosy,ale woli stac w miejscu
Wladymir jest jeszcze mlody, wypracowal swój wlasny ultradefensywny styl,jest szybki, swietna kondycja, bardzo dobry technicznie, taktycznie,
czepianie sie jego psychiki gdy jest od lat mistrzem swiata swiadczy ze nie ma czego sie przyczepic
Z tego co wiem, na najgłębszym poziomie pewne mechanizmy hormonalne są niezmienne, nie można ich ani wytrenować, ani zmienić przez doświadczenie.
Niegdyś wypowiadał się w studiu bokserskim przed jakąś walką psycholog - neurobiologiczne problem wygląda w ten sposób, że w sytuacji dużego zagrożenia oraz stresu, u jednych góruje mechanizm walki, u innego ucieczki.
Stąd, im trudniej, jeden będzie coraz bardziej zaangażowany w walkę. A inny coraz bardziej przestraszony i defensywny.
Głowy jednak nie daję. Relacjonuję tylko to, co mówił psycholog sportu.
Arreola to ryczopłaczek. Jest jak laluś z podstawówki, który jak dostanie po pysku to się rozpłacze.
ciekawe uwagi. Pasmo zwycięst jakie zaliczył Wład przez ostatnie 5 lat na pewno dodały mu ogromnej pewności siebie jednak wg mnie nie zmienia to faktu, że jest on słaby psychicznie. Mam wrażenie, że odczuwa on stres i presję. Dało się to zauważyć np przed walką z Eddiem Chambersem gdzie był pokazywany w szatni, mam do tego filmik na Youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=Dd9qx7BlMAY&feature=fvst
On jest słabszy psychicznie od brata, dlatego jestem ciekawy jak wyjdzie Władymirowi walka w Polsce, gdzie nie będzie witany tak owacyjnie jak w Niemczech i będzie walczył na terenie rywala. Psychika jest bardzo ważna w tym sporcie, a Wład jej nie ma. gdyby poniósł przykładowo dwie porażki z rzędu myślę, że na pewno odbiło by się to mocno na jego samoocenie i pewności siebie, chociaż zapewne dążyłby do rewanżu po to by odbudować się psychicznie.
"Wybierając rywala dla mojego zawodnika, zawsze wolałbym wskazać mocniejszego fizycznie, ale słabszego mentalnie"
idąc tym tokiem myślenia zaraz dojedziemy do tego że Tyson w prime byłby mniejszym zagrożeniem wg Atlasa niż dzisiejszy (żeby daleko nie szukać) Adamek
psycha może robić kolosalną różnicę co widać na przykładzie Gołoty
może robić pewną np u takiego usztywniającego się jak pal w dupie Azji ,zawodnika jak povietkin
i może robić minimalną acz w skrajnych przypadkach znaczącą gdy trafia na siebie dwóch bokserów podobnej klasy i umiejętności
w przypadku młodszego Kliczka nie ma mowy ani o tym pierwszym wypadku ani o tym drugim a trzeci przypadek zostanie niesprawdzony jeszcze bardzo długo bo od kilku ładnych lat się taki nie trafil żeby się bił z Władem jak równy z równym
Zgadzam się. Powiem więcej, Atlas sobie a życie sobie - można dużo mówić a Povietkin nadal nie ma wielkich walk.