CHAVEZ JR. PONAWIA WYZWANIE RZUCONE OSCAROWI
Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO), były mistrz sześciu kategorii wagowych, a obecnie szef potężnej grupy Golden Boy Promotions, po obejrzeniu ostatniej walki Julio Cesara Chaveza Jr. (42-0-1, 30 KO), uznał, że młody Meksykanin nie ma talentu do boksu.
DE LA HOYA KRYTYCZNIE O CHAVEZIE
Numer jeden listy WBC w kategorii średniej, który dodatkowo związany jest z konkurencyjną grupą Top Rank, postanowił odpowiedzieć na słowa "Złotego Chłopca".
- Jestem nieco zdziwiony, że Oscar mógł obejrzeć dwie walki, które odbywały się w tym samym czasie, ale cieszę się, że ustanowiłem nowy rekord w telewizji Fox Sports - zauważył Chavez. - Ani ja, ani mój ojciec nigdy go nie krytykowaliśmy. Żaden z nas nie pozwolił sobie na uszczypliwy komentarz, gdy Oscar przegrał przez nokaut z Hopkinsem, nie krytykowaliśmy go też za postawę w pojedynku z Mannym Pacquiao.
Chavez Junior, którego ojciec dwukrotnie mierzył się z De La Hoyą i w obydwu przypadkach przegrywał przed czasem, wiele miesięcy temu rzucił wyzwanie Oscarowi, domagając się szansy rewanżu. Dziś Julio ponownie rzuca rękawicę.
- Wracaj do treningów i stań ze mną do walki we wrześniu. Za całe moje wynagrodzenie zawrę zakład, że na stałe odeślę cię na emeryturę. A potem życzę szczęścia w karierze promotora.
Uważam, że świetnie przygotowany, mógłby jeszcze dać ciekawą szkołę boksu temu pyszałkowi...
25 lat i 42 wygrane walki - rekord pędzony szybciej, niż w stajni Wasilewskiego...
Golden Boy przegrał z Pacquiao, ale z nim przegrywa każdy... a walka Oscara z Mayweatherem... De la Hoya był lepszy...
Na szczęście Oscar nie musi już nic nikomu udowadniać...
Nie potrafisz oceniać walk bokserskich jeśli twierdzisz że Oskar był lepszy od Floyda.Bił się z powietrzem został ograny w pięknym stylu
meczyl sie z jakims kelnerem Lyelem, i on do Oscara chce?
szybko byłby skarcony
szkoda ze to nastepny cfaniak ktory kozaczy do zawodnika ktory juz nie walczy,
zalozyc sie moge ze Pacmana nigdy nie wyzwie,ani nawet Khana,od walki z Cotto pewnie tez by sie migał,Alvarez by go sprał
beztalencie i miernota
Być może rzeczywiście - w ocenie walki Oscara z Floydem, kierowałem się w dużej mierze sercem... Oscar był jednym z moich idoli, a Floyda nie lubię...
... inna sprawa jest jednak taka i tu powinniście się zgodzić - Oscar (ten z walki z Floydem) rozjechał by Chaveza jr. Tak uważam...