LICINA: CZUJĘ SIĘ JAK ROCKY
Już 12 Lutego podczas gali w Mulheim, Enad Licina (19-2, 10 KO) stanie przed życiową szansą. Serb zmierzy się ze Steve'em Cunnighamem (23-2, 12 KO), a stawką pojedynku będzie należący do Amerykanina tytuł mistrza świata IBF w kategorii junior ciężkiej. Choć eksperci nie dają Licinie żadnych szans na zwycięstwo, on zamierza sprawić niespodziankę i spełnić swoje marzenia.
- Jestem dobrze przygotowany do walki z Cunnighamem. Świetnie prezentowałem się na sparingach. Nie mogę już doczekać się walki - mówił pewny siebie Licina. - Początkowo nasze starcie miało odbyć się 22 stycznia, jednak z powodu niedyspozycji Sebastiana Sylvestra gala została odwołana. Byłem załamany, jednak kiedy dowiedziałem się, że pojedynek zostanie przełożony na początek Lutego odetchnąłem z ulgą. Teraz czuję się jak Rocky Balboa. On podobnie jak ja skazywany był na porażkę, lecz nie poddał się i walczył. Mam nadzieję, iż moja historia będzie podobna - zakończył.