LICINA: CZUJĘ SIĘ JAK ROCKY

Już 12 Lutego podczas gali w Mulheim, Enad Licina (19-2, 10 KO) stanie przed życiową szansą. Serb zmierzy się ze Steve'em Cunnighamem (23-2, 12 KO), a stawką pojedynku będzie należący do Amerykanina tytuł mistrza świata IBF w kategorii junior ciężkiej. Choć eksperci nie dają Licinie żadnych szans na zwycięstwo, on zamierza sprawić niespodziankę i spełnić swoje marzenia.

- Jestem dobrze przygotowany do walki z Cunnighamem. Świetnie prezentowałem się na sparingach. Nie mogę  już doczekać się walki - mówił pewny siebie Licina. - Początkowo nasze starcie miało odbyć się 22 stycznia, jednak z powodu niedyspozycji Sebastiana Sylvestra gala została odwołana. Byłem załamany, jednak kiedy dowiedziałem się, że pojedynek zostanie przełożony na początek Lutego odetchnąłem z ulgą. Teraz czuję się jak Rocky Balboa. On podobnie jak ja skazywany był na porażkę, lecz nie poddał się i walczył. Mam nadzieję, iż moja historia będzie podobna - zakończył.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 04-02-2011 18:06:31 
Enad kibicuję Ci, wyślij tego pajaca do Heawy...
 Autor komentarza: xionc
Data: 04-02-2011 19:26:31 
No tak, ale Rocky przegral :)
 Autor komentarza: muhammad
Data: 04-02-2011 21:26:46 
Jest jedna zasadnicza różnica. To jest prawdziwe życie a nie filmy na ekranie TV.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.