RANKING IBF - DEBIUT JANIKA
Łukasz Janik (21-1, 12 KO) zadebiutował w czołowej piętnastce najnowszego rankingu federacji IBF. Oznacza to tyle, że w zyskał status pretendenta do tytułu mistrza świata i teoretycznie w każdej chwili może dostać propozycję walki z championem, a tym w organizacji IBF jest dobrze znany polskim kibicom Steve Cunningham (23-2, 12 KO). Pięściarz z Jeleniej Góry w ostatnim występie znokautował już w pierwszej rundzie groźnego Prince'a Anthony Ikeji.
Standardowo najwyżej stoją akcje Tomasza Adamka (43-1, 28 KO). Co prawda "Góral" jest dopiero trzeci, ale dwie pierwsze pozycję są nieobstawione i nasz jedyny przedstawiciel w wadze ciężkiej tak naprawdę przewodzi stawce challengerów.
W kategorii junior ciężkiej poza wspomnianym już Janikiem widnieją nazwiska jeszcze dwóch Polaków. Mateusz Masternak (21-0, 15 KO), który notabene jako jedyny dotąd pokonał Janika, okupuje trzynastą lokatę, a Paweł Kołodziej (27-0, 16 KO) jest szósty.
W dywizji półciężkiej wysokie, piąte miejsce, stało się udziałem popularnego "Cygana", czyli po prostu Dawida Kosteckiego (35-1, 24 KO). Piętnasty w tej stawce jest Aleksy Kuziemski (20-2, 5 KO).
Dziesiąty w wadze junior średniej jest zamieszkały na stałe w USA Paweł Wolak (28-1, 18 KO), który już 12 marca stoczy pojedynek z byłym mistrzem świata, cenionym w świecie boksu Yuri Foremanem.
Ostatnim naszym rodakiem w styczniowym rankingu IBF jest były mistrz Europy kategorii półśredniej, Rafał Jackiewicz (37-9-1, 18 KO), który przecież we wrześniu przeprowadził nieudany atak na pas mistrza świata tej federacji, przegrywając w rewanżu z Janem Zaveckiem.
Co za bzdura - 2 pierwsze pozycje są nieobstawione. . to na cholerę takie rankingi ? Federacje są i będą, ale ranking mógłby wyglądać okazalej i być bardziej dopracowany: np. Pozycja Champion, Challenger i potem od 2 do 10 ścisła czołówka, która ma prawo ubiegać się o walkę z mistrzem danej federacji.
Szkoda że walka z Silvio Branco we Włoszech nie wypaliła bo to była duża szansa. Łukasz Janik pewnie spuściłby solidny wpierdól ponad 40-letniemu Włochowi, ale promotorzy woleli wziąść 'pewnego' leszcza Rossitto.
Druga również, ale głównie w przypadkach, kiedy tytuł jest wakujący.
Poza tym, IBF jest jedyną federacją, która nie uznaje czegoś takiego, jak tytuł interim.
Co do Branco to też nie uważam go za ówczesną czołówkę bo to już stary dziad i nic wielkiego w trakcie kariery nie osiągnął, ale nazwisko ma.
Cygan oczywiście "znowu" za wysoko, ale taka polityka BKP.
Sytuacja według mnie wygląda z BKP następująco:
Janik - wpierdol z kimkolwiek z 15
Kołodziej - jw
Cygan -
Hutkowski - bez komentarza, bo to leszcz
Diablo - jedyny, który coś pokazuje, ale tak już kiedys napisałem, mianowicie przy tym trenerze nie rozwija się tak jak powinien
Jackiewicz - hart ducha zajebisty. Pięściarz tylko dość solidny aczkolwiek przyszły mistrz Europy
Jonak - max. mistrz Europy
Wawrzyk - jak na razie dzieciak, ale i tak kariery nie zrobi
Szpila - dureń, że się dał wpierdolić w szambo mając na widelcu możliwość zarabiania niezłej kasy. Co do możliwości to tez raczej nic już z niego nie będzie
Oczywiście to wszystko to są spekulacje, bo brałem pod uwagę walki z kimś znaczącym, a nie obijanie do końca "kariery" żuli ze Słowacji itp. i dowiezienie rekordów w stylu Bonina
Kto ma inne zdanie. Chętnie się zapoznam.
Cygan jest dla mnie dziwny. Niby kozak z niezłymi umiejętnościami, ale jeśli gość nie padnie w 2 pierwszych rundach to Cygan ma ręce związane. No nic to. Będąc konsekwentnym. Mistrz Europy raczej do zrobienia. Dalej nie widzę u niego umiejętności.