HOLYFIELD POTRZEBUJE CZASU NA TRENINGI
Były mistrz świata w kategorii ciężkiej Evander Holyfield (43-10-2, 28 KO) wyjaśnił przyczyny przełożenia walki z Brianem Nielsenem (64-2, 43 KO). Pojedynek ringowych weteranów odbędzie się 7 maja w Kopenhadze, a pierwotnie był planowany na 5 marca.
- Dobre forma fizyczna i odpowiednie przygotowanie w ciągu całej kariery należały do moich priorytetów – mówi 48-letni Holyfield. - Nie wyjdę na ring przeciwko takiemu rywalowi, jak Nielsen, nie będąc gotowym na sto procent. Rywala traktuję bardzo poważnie. Potrzebuję wygranej, aby udowodnić, że jestem w stanie powalczyć jeszcze o mistrzowski tytuł. Dlatego potrzebuję czasu na treningi. Do 7 maja osiągnę optymalną formę i wygram – zapowiada 48-letni „The Real Deal”.
Przypomnijmy, że ostatnią walką Holyfielda było starcie z 22 stycznia przeciwko Shermanowi Williamsowi. Pojedynek przerwano po trzeciej rundzie w związku z rozcięciem nad lewym okiem byłego mistrza świata, a zwycięstwa nie przyznano żadnemu bokserowi. Pierwotnie podawano, że to właśnie kontuzja Holyfielda jest przyczyną przełożenia starcia z 45-letnim Nielsenem.
Gdyby można było ustawić jakiś filtr, który by te newsy blokował, byłbym bardzo wdzięczny, bo rzygam już codziennymi wieściami z życia tych drewniaków.
To tak, jakby na portalu muzycznym pisano głównie o niemieckim techno, albo norweskim metalu (bo najcięższe)...