ABRAHAM: MYŚLĘ TYLKO O WALCE Z BOZICEM
Były mistrz świata IBF w kategorii średniej, Arthur Abraham (31-2, 25 KO) w wywiadzie dla jednej z niemieckich telewizji, podzielił się opinią na temat swojego najbliższego przeciwnika, Stjepana Bozica (24-4, 15 KO). 'Król Arthur' nie zamierza zlekceważyć Chorwata, bo jak sam podkreśla porażka w tym pojedynku mogłaby całkowicie zastopować jego karierę.
- Bozic do dobry pięściarz. On ma wielkie serce do walki, potrafi świetnie uderzyć lewą ręką. W żadnym wypadku nie mogę go zlekceważyć. W boksie czasem jest tak, że jeden błąd decyduje o twojej dalszej karierze, ja nie mogę sobie na to pozwolić - tłumaczył naturalizowany Niemiec. - W mediach pojawiają się informacje, iż walkę z Bozicem traktuje jako przetarcie. To bzdura! Myślę tylko o najbliższej potyczce. To będzie test zarówno dla mojej psychiki jak i formy czysto sportowej.
Z Wardem to tylko KO, nie ma szansy na wygrana na punkty. Musi do tego pojedynku zdecydowanie poprawić pracę nóg i zapędzać Warda pod liny i w narożnik. Dużo ciosów na korpus powinno trochę pary z SOG wycisnąć i może wtedy jakiś prawy prosty uda mu się ulokować. Presja, presja, presja. Tak to widzę.