LEAPAI DEMOLUJE
Nie napracował się Alex Leapai (22-3-3, 17 KO) w rozegranym dziś w nocy na ringu australijskim pojedynku. Zajmujący czternaste miejsce w rankingu federacji WBO wagi ciężkiej zawodnik już w pierwszej rundzie zdemolował Jasona Barnetta (12-13, 6 KO).
Zaraz na samym początku Leapai zepchnął rywala do lin, a tam zasypywał całą lawiną ciosów. Polował prawym overhandem i za wszelką cenę chciał urwać rywalowi głowę. Po 90. sekundach tej kanonady w końcu uderzył lewym hakiem na wątrobę i Amerykanin musiał przyklęknąć. Po liczeniu do ośmiu Alex poprawił znów na korpus - tym razem prawym hakiem i Barnett był liczony po raz drugi. Sędzia dopuścił go dalej do walki. Teraz Jason już skoncentrował się na ochronie dołu, a Leapai wystrzelił akcją lewy-prawy sierp na głowę. Przeciwnik padł na matę, a sędzia bez zbędnego liczenia przerwał egzekucję.
Arreola by go zlał jak szmate .Jak Sosna ma jaja niech walczy z Leapai po walce z Dimitrenko.Zobaczylbym tez Leapai jak dostaje z Peterem hehe