CHAVEZ POKONAŁ LYELLA
Na gali w Culiacan kolejne zwycięstwo zanotował Julio Cesar Chavez Jr. (42-0-1, 30 KO), który na dystansie dziesięciu rund wypunktował Billy'ego Lyella (22-9, 4 KO) i obronił pas WBC Silver w kategorii średniej.
24-letni Meksykanin obiecywał, że pokaże się z jak najlepszej strony, ale w ringu był bardzo ospały i wolał kontrować nacierającego przeciwnika, niż samemu rozpoczynać akcje. Nie zmienia to faktu, że jego ciosy robiły na Lyellu duże wrażenie, lecz do zastopowania rywala zabrakło aktywności.
Chavez bez zmrużenia okiem przyjmował wszystkie najmocniejsze uderzenia Amerykanina, dużą ich część przyjął też na gardę. Lewy prosty i sierpowe z obu rąk nie działały na Lyella, jak na Johna Duddy'ego, ale i tak były skuteczną bronią Julia. Spore zniszczenie robiły również ciosy na korpus, po których na twarzy rywala Chaveza pojawiał się grymas bólu. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali: 99-92, 96-94 i 98-92 - wszyscy zgodnie dla syna legendy.
Przed walką o mistrzowski pas największą wadą Meksykanina wydaje się być wciąż kiepska praca nóg i wspomniana ringowa ospałość. Jeśli Chavez będzie co najmniej tak aktywny jak w zeszłorocznym starciu z Irlandzkim twardzielem Duddym, to tytuł najprawdopodobniej przyjedzie do Meksyku.
Jedyną szansą tego pana na zdobycie paska jest walka z równie przeciętnym Zbikiem na swoim terenie, ze swoimi sędziami.
Obstawiam, że i tak nawet ze Zbikiem w najbliższym czasie nie zawalczy, tylko dadzą mu następnego journeymana, albo będzie mieć kolejną półroczną przerwę.
Żenujący, pozbawiony "jaj" produkt PR-u promotorów i sponsorów...
:)))
niestety to widowisko bylo tak zalosne,po wspomnianej walce,ze wygladalo jak walka amatorow ktorzy trenuja miesiac boks.
co do samego Chaveza:
przereklamowany balownik
-jest otluszczony i strasznie powolny,zero dynamiki
-praca na nogach-beznadziejna,stoi jak kolek,jakby bez zycia
-czeka az rywal wyprowadzi cios,zero jakiejkolwiek aktywnosci
-ciosy ma lekkie
-duzo przyjmuje
jest po prostu beznadziejny,jak bedzie walczyl w nocy to na pewno nie bede tracic na niego czasu i go ogladac,bo naprawde niewarto.
nic dziwnego ze pajac uciekl przed Wolakiem
Roach gada glupoty z Martinezem,i innymi czolowymi bokserami skonczylby na deskach w 2 rundzie,na jego miejscu nie zajmowalbym sie tym czlowiekiem bo traci na niego czas,a jest na pewno wiele wiecej wartosciowych bokserow niz on.
nie zauwazylem u niego zadnych pozytywnych cech:)
ciekaw jestem kiedy zostanie zweryfikowany ten jego "talent",i czy wogle
czy dalej bedzie obijal cieniasow
Ale poniewaz ma urode po mamie, a nie po tatcie, to moze dorabiac jako meski model. Musi tylko uwazac na twarz w ringu, aby nie bylo wiekszych uszkodzen!
Wygladal bardzo nieprzekonywujco wczoraj wieczorem. Za slaba praca nog, brak agresji oraz zdecydowanie za latwy do trafienia. Tacy puncherzy jak Martinez albo Lemiuex by go zalatwili dosc szybko.
@benwetz: Zgpdze sie z Toba, ze nawet Wolak ze swoja agresja i nieustepliwoecia by "wymeczyl" zwyciestwo.