DENIS LEBIEDIEW NADAL NR 1 W RANKINGU WBO
Denis Lebiediew (21-1, 16 KO) zachował pierwsze miejsce w opublikowanym właśnie styczniowym rankingu WBO najlepszych pięściarzy wagi jr. ciężkiej. Przypominamy, że w grudniu ub. roku Rosjanin po absolutnie kontrowersyjnym werdykcie został uznany przegranym w pojedynku z obrońcą tytułu mistrza świata, Niemcem Marco Huckiem (31-1, 23 KO).
Zazwyczaj bokserów, którzy przegrywają walkę mistrzowską klasyfikuje się w rankingu nie jest wyżej niż na 8. miejscu. Jednakże włodarze World Boxing Organisation wzięli najwyraźniej pod uwagę to, co działo się w ringu podczas walki z Rosjanina z Huckiem, tworząc swego rodzaju sytuację bezprecedensową.
Kolejne miejsca za Lebidiewem zajmują: Alexander Frenkel, Lateef Kayode, Laudelino Barros oraz Nuri Seferi. W pierwszej "15" znajduje się dwóch Polaków: Paweł Kołodziej (11) i Mateusz Masternak (15).
super tylko tym razem w Moskwie proponuje
Lebiediew niby taki mocny miał roznieść w pył Hucka jak tu większość pisała a prawda jest taka, że nawet ani razu go nie zamroczył nie wspominając nawet o deskach i liczeniu.
Denis oprócz silnego ciosu nic nie posiada, technicznie to on też nie jest żadnym wirtuozem tak samo jak Huck oni dwaj są siebie warci.
Ok, został oszukany i walkę powinien wygrać, ale decydując się na walkę w Niemczech zdawał sobie chyba sprawę jak wygląda tam sędziowanie i gdyby faktycznie był o klasę lepszym pięściarzem od Hucka to by go znokautował i sędziowie by nie byli potrzebni, proste.
ciekawe czy bys tak pisal jakby np Adamek pojechal do UK i przegral przez wałek z Haye
tez bys to tak usprawiedliwi?
Gdybać co kto by zrobił czy pisał to sobie można w nieskończoność. Adamek nigdy nie pojedzie do UK i nie zawalczy z Hayem bo Haye nie chce walczyć z Adamkiem za duże ryzyko porażki a wygrana też mu nic nie daje bo Adamek nie ma pasa.
Poniekąd dpowiadając na twoje pytanie to Adamek pojechał na własne ryzyko jesienią 2005 roku do Niemiec i znokautował Ulricha więc załatwił sprawę tak jak powinien zrobić to Denis w walce z Huckiem
Ja pisze o faktach a fakty są takie, że 99% użytkowników tego forum pisało, że Denis rozniesie w pył Hucka itd, a tak się nie stało nikt nikogo nie rozniósł a ten beznadziejny Huck nawet nie miał wielkich śladów na twarzy po tej walce.
Nie lubię Hucka bo to totalne drewno bez techniki, ale nie mam powodu by lubić Lebiediewa bo w walce z Huckiem mnie do siebie jakoś szczególnie nie przekonał.
ykene,
No ja nie piszę, że Huck tą walkę wygrał przecież pisałem wyraźnie, że wygrał ją Denis bezdyskusyjnie, ale chodziło mi o to, że właśnie tak jak wspomniałeś Huck walczył pasywnie i dlatego Denis tą walką tłumów nie porwał.
Dla mnie deklasacja to była walka Pacquiao - De La Hoya, Pacquiao Hatton, Pacquiao Margarito, to były deklasacje w dosłownym słowa tego znaczeniu.
Tu było wyraźne zwycięstwo na punkty, ale na pewno nie deklasacja.
Ramirez Hucka również lał jak psa Marco cały czas na wstecznym a jednak przegrał walke.
Przykład Adamek Ulrich jest dobitnym przykładem, że trzeba nokautować swoich przeciwników żeby nie zostawiać sędzią pola do wałków.
"Denis oprócz silnego ciosu nic nie posiada, technicznie to on też nie jest żadnym wirtuozem tak samo jak Huck oni dwaj są siebie warci." - jedynie z tym sie nie zgodze poniewaz mysle ze Denis jest wart uwagi w Cruser. A propo Pacmana , racja ze z De La Hoya to była deklasacja ale z takim juz pasywnym przeciwnikiem jak Joshua Clottey tez nie było zadnego widowiska, pieściarz z Ghany nic nie zrobił zeby pokonac przeciwnika a ko na nim nie widziałem w tym pojedynku... oczywiscie nawiazuje do walki Lebidiev- Huck.Seidzowie byli obiektywni w walce Joshua Clottey - Manny Pacquiao i dali wszystkie 12 na konto Pacmana. I zeby nie było uwazam ze Lebidiev- Huck była bardziej wyrownana walka niz Joshua Clottey - Manny Pacquiao ale nawiazujac do Twojej poprzedniej wypowiedzi cos w tym jest...
Ale to normalne nie jest a do wygranej nie trzeba porywać tłumów to nie wymóg czy kogoś zmiażdżyć.Oszustwo to oszustwo.Swoją drogą ja po Denisie w tamtej walce też więcej oczekiwałem ale w ewentualnej drugiej już będzie wiedział jak Huck bije ten prawy bo to uderzenie ma automatyczne i specyficzne .Przewiduję zdecydowaną wygraną.
Tim
ja tez pisalem ze Denis da KO , tak sie nie stalo wedlug mnie tylko z jednego powodu - Huck nie podejmowal walki bo juz znal wynik , a jak walczy sie z bokserem ktory tylko chce dotrwac , sobie zobacz Manny-Clottey , albo Vit - Johnson
gdyby Huck musial powalczyc o zwycieztwo wygladaloby to zupelnie inaczej
a walek byl gigant nawet jak na Sauerlanda