McEWAN ZASTĄPI DUDDY'EGO
Do sporych zmian doszło w ostatnim czasie w obozie Andy'ego Lee (24-1, 18 KO). Utalentowany Irlandczyk miał stanąć naprzeciw Johna Duddy, ale ten niespodziewanie ogłosił zakończenie kariery. Teraz zza oceanu napłynęła informacja, że zastąpi go niezwyciężony dotąd Craig McEwan (19-0, 10 KO), który blisko dwa lata temu rozprawił się z Brianem Verą, jedynym dotąd pogromcą Lee.
Rywal więc wymagający, trenowany przez samego Freddie Roacha, dlatego jeszcze gorszą dla Andy'ego była wiadomość o tym, że w jego narożniku zabraknie Emanuela Stewarda. Jeden z najwybitniejszych szkoleniowców ostatnich dwóch dekad w tym czasie będzie się zajmować przygotowaniami Miguela Cotto, którego czeka potyczka z Ricardo Mayorgą. Tak więc Lee 12 marca będzie musiał sobie poradzić z groźnym McEwanem bez pomocy Stewarda.
To nie koniec informacji na temat Irlandczyka. Według tych najnowszych, w przeciągu najbliższych kilku dni ma on się związać kontraktem ze sławnym promotorem Lou DiBellą.
- Zawsze byłem fanem jego talentu. Lee wciąż jest bardzo młody i perspektywiczny - powiedział krótko DiBella.