COTTO vs CHAVEZ W WADZE ŚREDNIEJ?
Bob Arum ma wielkie plany dotyczące mistrza trzech kategorii wagowych - Miguela Cotto (35-2, 28 KO). Jeśli Portorykańczyk zgodnie z planem 12 marca upora się z Ricardo Mayorgą (29-7, 23 KO), to już w czerwcu otrzyma szansę zrewanżowania się Antonio Margarito (38-7, 27 KO) za pierwszą w karierze porażkę.
Zwycięzca tej potyczki może w końcówce roku zmierzyć się z Julio Cesarem Chavezem Jr. (41-0-1, 30 KO), który według szefa Top Rank będzie już wtedy mistrzem WBC wagi średniej.
Wpierw jednak syn legendy musi uporać się z Billym Lyellem, a następnie z obecnym championem World Boxing Council - Sebastianem Zbikiem (30-0, 10 KO). Nie wiadomo też czy Chavez nie zechce ubiegać się o pojedynek z #3 większości list P4P - Sergio Martinezem.
- Cotto będzie miał szansę zrewanżować się Margarito, a Julio będzie walczył o pas WBC w Meksyku. Jeśli Chavez wygra, Miguel może rzucić mu wyzwanie i stanąć przed szansą wywalczenia tytułu w czwartej dywizji. Kolejny taki sukces przybliży go do kolejnego pojedynku z Mannym Pacquiao, który będzie boksował jeszcze przez trzy lata. Wszystko w rękach Cotto - powiedział Arum.
kolesia wybrali na gwiazde i musi gwiazda zostac wiec omijaja rywali niewygodnych i niebezpiecznych (wolak) i celuja w potencjalnie najlatwiejszych i najmniejszym poparciem (zbik) ktorych mozna zawsze zwalkowac
zwyciezca cotto-margarito zmierzy sie ze Chavezem tak jakby to on byl tu gwiazda a nie oni
Nie wydaje mi się. Arum to kombinator. Jeśli Cotto wygra z Chavezem walkę o pas w średniej to od razu rzucą go Pacquiao na pożarcie, aby dać mu pas w kolejnej kategorii
Hmm możesz mieć rację. Ciekawe w jakim umownym limcie by się spotkali Manny z Miguelem.