MANAGER MARGARITO BOI SIĘ, ŻE MAYORGA ZNOKAUTUJE COTTO
Francisco Espinosa, jeden z managerów Antonio Margarito (38-7, 27 KO), obawia się, że nieobliczalny nikaraguański puncher, Ricardo Mayorga (29-7, 23 KO), może 12 marca zafundować Miguelowi Cotto (35-2, 28 KO) niespodziewaną porażkę przez nokaut. Problem w tym, że mistrz WBA w wadze junior średniej ma już umówiony rewanżowy pojedynek z Margarito, a w przypadku porażki Portorykańczyka, plan może lec w gruzach. Według Espinosy "El Matador" jest bardzo silny i zadaje mnóstwo niebezpiecznych ciosów w początkowej fazie pojedynku.
- Nie podoba mi się ta walka. Mayorga to wciąż niebezpieczny przeciwnik, bo ma potężny cios. Może nagle złapać Cotto i będzie po sprawie. Mayorga zadaje całe mnóstwo takich niebezpiecznych uderzeń, a każde z nich może zakończyć walkę - powiedział opiekun "Tony'ego".
Margarito rozpoczął już treningi, lecz nie jest jeszcze gotowy na sparingi. Meksykanin wciąż nie wyleczył jeszcze wszystkich kontuzji z listopadowego pojedynku z królem P4P - Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Espinosa ma nadzieję, że jego podopieczny będzie gotowy na czerwcowy pojedynek z Cotto. Kolejna wygrana nad cenionym Portorykańczykiem wymazałaby podejrzenie z pierwszej ich walki, kiedy Margarito po przeciętnym początku z czasem zyskał przewagę i zastopował Cotto w jedenastej odsłonie. W swym następnym pojedynku Meksykanin został jednak przyłapany na utwardzaniu rękawic i od tego czasu kwestionuje się wszystkie jego wześniejsze dokonania.
- Wszystko u niego w porządku. Od tygodnia znów trenuje. Za dwa i pół miesiąca obejrzy go lekarz. Wówczas będziemy wiedzieć czy Tony wykuruje się na czerwiec albo lipiec. Chcemy, by tym razem obyło się bez żadnych wątpliwości. Niech wygra lepszy. Za sześć tygodni przygotowania ruszą pełną parą - zakończył manager.
Raczej mięczak, który ma problem z nałogami :)
Data: 19-01-2011 19:52:37
DarekR
Raczej mięczak, który ma problem z nałogami :)"
haha mięczak ? żartujesz sobie chyba koleś...
Mięczaki to są w nałogu jak sam zauważyłes.Szczegónie narkotykowym
Nie zakładaj ze jak ktos pali to jest w nałogu.ja pale i nie pale pale naogół po 4-5 fajków dziennie jak mam ochotę, nie pale na dobrych imprezach bo szkoda mi zapachu perfum, na popijawach z kumplami pale
nie pale przy mojej dziewczynie bo ona nie pali i nie lubi tego
Pale bo lubie nie jestem w nałogu bo palic nie musze,Pic tez lubie chetnie pije malo i duzo na wódke i ogórka tez sie skuszę.
Robie to bo mam w dupie poprawnośc i mode(w sumie nawet słuszną) na tylko zdrowy tryb zycia.
nie jem w macu nie jem scierw przeróznych ale dobry gin dobra whisky czy nawet czysta są do wspolengo gadania zajebiste, tak smao jak fajek plus kawa
http://www.youtube.com/watch?v=UFh3eAh2mzU
Ale taka łapa to kalectwo, wyobrażacie sobie jego ciosy:)
Ale bardzo sypmatyczny koles i bardzo go lubie.
A co do walki Cotto - Mayorga to powinien byc to spacerek dla Miguela, ale nalezy mu sie, bo od kilku lat walczy ciagle z najlepszymi
Już drugi Twój komentarz, który mnie bardzo rozbawił :))