MORRISON ODMÓWIŁ TESTU - NIE BĘDZIE WALCZYĆ
Redakcja, boxingtalk
2011-01-19
Tę historię już znamy - przygotowujący się do kolejnego powrotu między liny Tommy Morrison (48-3-1, 42 KO) odmówił poddania się testom na obecność wirusa HIV w jego organiźmie, przez co nie zostanie dopuszczony do walki.
Przypomnijmy, że były mistrz świata wszechwag według federacji WBO miał wystąpić 25 lutego w Kanadzie, gdzie jego rywalem byłby niepokonany Eric Barrak (3-0, 2 KO). Ostatecznie jednak do tego pojedynku nie dojdzie.
Morrison nie ma HIV. To dziwne ale takie przypadki 'wyleczenia' się zdarzają, inny przykład - Magic Johnson, parę innych też by się znalazło
Jak by nie miał HIV to by pozwolił się zbadać, nie znam się za bardzo na tym ale można być jedynie nosicielem że sobie to nie szkodzi ale innych będzie zarażał, i również są leki na to że chorzy na HIV nie umierają a żyją z tym wirusem.
A może poczuł się urażony tymi badaniami skoro wcześniej miał wynik że jest zdrowy i się wycofał
Jasne że nie ma pewności, ale dam rękę uciąć że czytałam artykuł o jego 'wyzdrowieniu', gdzie właśnie był tez i przykład Johnsona. Nie miałam na myśli że innych nie zaraża sam wirus ma - on po prostu u niego 'zniknął'. Była też teoria ze Morrisonowi błędnie podano informację że jest chory, a tak naprawdę nigdy wirusa nie miał. Zdarza się i tak. Co do leków to kupują one tylko trochę czasu, wcześniej czy później każdy zarażony umrze.
A może poczuł się urażony tymi badaniami skoro wcześniej miał wynik że jest zdrowy
Kiedy miał badania że nic mu nie wykryło, poza tym to że kiedyś tam wyszło że jest zdrowy nie oznacza że międzyczasie się nie mógł zaraził. Kiedyś był program na TVN Cela nr. to byly wywiady przeprowadzane z więźniami, był jeden taki który wstrzyknął sobie sam wirusa HIV i żył z nim 20 lat.