KHAN: MAYWEATHER NA CELOWNIKU
Amir Khan (24-1, 17 KO) prawdopodobnie następną walkę stoczy na na mieszczącej 20 tysięcy kibiców M.E.N. Arena w Manchesterze 16 kwietnia. Dziś Amir wypowiedział się na temat kwietniowej walki, tego czy chciałby zmierzyć się z zwycięzcą pojedynku między mistrzem WBC dywizji junior półśredniej Devonem Alexandrem (21-0, 13 KO), a championem federacji WBO - Timothym Bradleyem (26-0, 11 KO), a także na temat potencjalnego pojedynku z notowanym na czołowych miejscach Floydem Mayweatherm Jr (41-0, 25 KO).
- Jest paru zawodników, których bierzemy pod uwagę na kwiecień, takich jak Lamont Peterson, Paul McCloskey i paru innych. Jednak śmieszne jest to, że każdy gość, z którym chcę walczyć przecenia się. Jednak ci zawodnicy są bardzo dobrzy. Po tej walce chciałbym się zmierzyć z wygranym pojedynku Bradleya z Alexandrem, a następnie przenieść się kategorię wyżej. Walka w marcu jest po to bym został cały czas w formie. Później Mayweather będzie na moim radarze. Myślę, że taka walka mogłaby odbyć się w ciągu przyszłych 12 do 15 miesięcy. Chcę dojrzeć, osiągnąć swój szczyt. Myślę, że jeszcze go nie osiągnąłem. Będę jeszcze bardziej doświadczony i sprytniejszy. Nie chcę chodzić na skróty, chcę walczyć z najlepszymi - powiedział Khan.
Wiem, wiem, moglem tego nie czytac, ale jest to zawodnik, ktorym sie interesuje i ktorego szanuje wiec czasami warto cos o nim poczytac, ale czytanie ciagle tego samego przekazu staje sie juz nudne i denerwujace.
Mała prośba do redakcji, czy moglibyście chociaż przez tydzień przestać pisać o tym, że Khan chce walczyć z Floydem w przeciągu 12-15 miesięcy?
Tylko tydzień, jeden tydzień bardzo proszę, czy to aż tak wiele?
że też dopiero teraz o tym piszecie!!! taki news.. powinniście o tym trąbić od tygodnia:)