QUINTANA WRACA NA RING, LICZY NA REWANŻ OD COTTO
Carlos Quintana (27-3, 21 KO), który trzy lata temu wsławił się pokonaniem Paula Williamsa i zdobyciem pasa WBO w wadze półśredniej, wraca na ring i ma nadzieję na rewanżową walkę z Miguelem Cotto (35-2, 28 KO). W pierwszym pojedynku "Junito" zastopował rodaka po pięciu rundach. O ile cztery pierwsze starcia były całkiem wyrównane, choć nieco lepiej prezentował się w nich Cotto, to już w piątej odsłonie pojedynek kompletnie zmienił obraz i walka toczyła się do jednej bramki. Quintana dwa razy lądował na deskach, lecz zdołał dotrwać do gongu, po którym odmówił wyjścia do szóstej rundy, pomimo próśb trenera.
Teraz "El Indio" ma nadzieję na odbudowanie kariery po porażce z rąk Andre Berto. Pierwszym krokiem Portorykańczyka będzie rozgrzewkowy pojedynek 18 lutego. Quintana zamierza zaprezentować się na tyle dobrze, by zwrócić uwagę Cotto oraz króla wagi średniej - Sergio Martineza (46-2-2, 25 KO).
- Zamierzam wrócić na szczyt. Najbliższe walki dadzą odpowiedź czy stać mnie na pojedynek z Martinezem. Jestem doświadczonym mańkutem. To byłaby świetna walka. Interesuje mnie też rewanż z Miguelem. To jeden z najlepszym pięściarzy świata. Lubi się bić i daje kibicom wielkie emocje. Jeżeli wygram kilka istostnych starć, to nasza druga walka miałaby sens - uważa 34-letni Quintana.
no coz mamy odmienne zdanie co do talentu Carlosa. Jedyna jego dobra walka to ta z Williamsem, ktora chyba ten wysoki olal jak napisales. Jest niewygodny, mozliwe, ale nie jest to zawodnik utalentowany na miare Cotto, Martineza, Willisams itd, jeszcze dluga lista. Berto go zdeklasowal, Carlos nawet nie nawiazal walki, styl nudny i szarpany, wlasciwie to nie potrafie o tym panu powiedziec cos pozytywnego.