RINGOWE WOJNY: MERCER vs MORRISON
18 października 1991 roku w ringu spotkali się dwaj niepokonani pięściarze, z których jeden miał po walce dobić do poziomu takich gwiazd wagi ciężkiej, jak chociażby Mike Tyson, czy też Evander Holyfield. Pretendent, Tommy Morrison (wówczas legitymujący się rekordem 28-0, 24 KO), rozpoczął walkę lepiej i wygrał trzy pierwsze odsłony. Dopiero w czwartej rundzie broniący pasa WBO Ray Mercer (wtedy 17-0, 12 KO) przebudził się i zaczął coraz częściej trafiać, sprawiając spore problemy 22-letniemu "Duke'owi". Roztrzygnięcie przyniósł początek piątego starcia, kiedy Mercer sprytnie wpuścił Morrisona w liny, a tam najpiew go zranił, a chwilę później brutalnie wykończył. Pomimo efektownego zwycięstwa "Merciless" nigdy nie zdobył wielkiej popularności, ani nawet szacunku wielu krytyków, którzy zarzucali mu brak charyzmy i cenili go głównie za wielkie serce do walki i odporną szczękę. Przegrany Morrison odbudował karierę i dwa lata później sięgnął po mistrzowski pas, wygrywając z Georgem Foremanem. Tommy tylko raz obronił trofeum i przegrał już w pierwszej rundzie z Michaelem Benntem.
Na tle Riddicka Bowe,czy Byrda to moze Morisson jest kolkowaty.W zestawieniu jednak z Arreola,Ustinovem czy nawet Wladkiem Kliczko wypada bardzo dobrze
Tommy byl bardzo szklany i to byla jego najwieksza wada jako piesciarza
Swoja droga to zastanawiajace jest ze 22 latek walczyl w latach 90 o tytul,a dzisiejszych 30 latkow nazywa sie prospektami H.W
moze redakcji chodzilo ze nie byl tak popularny jak Holy,Tyson czy Bowe
Gdyby dzisiaj amerykanusy mieli takiego ciezkiego jak 30 letni Mercer,to bylby bardzo popularny:)
Gdyby w Niemczech czy Polsce ringi były szare to pół biedy ale one są pstrokate i jaskrawe co mnie wkurza do łez.
ja pisząc ten post nie kierowałem się absolutnie porównywaniem Morrisona do obecnych ciężkich. Tomy walczył w latach dobrych jeszcze bokserów wagi ciężkiej. Na ich tle miał niewiele atutów poza siłą ciosu.
Morrison byłby na dzisiejsze czasy absolutnym topem i twardym testem. Nie wygrałby moim zdaniem z żadnym z braci K. Tommy nie miał nigdy sensownego planu na walkę. Nie dostosowywał się do przeciwnika, walczył schematycznie, był do przewidzenia. Kliczko's są jego przeciwnieństwem. Ci mają zawsze plan, zawsze coś tam dołożą i potrafią się dostosować do przeciwnika. Chcesz się wystrzelać, ok, oni ci pozwolą, a potem ciężko już dychającego znokautują. Morrison był bezmyślny w ringu. Był silny jak tur i musiał mieć kogoś silniejszego od siebie, by dać się ustawić. Ani Adamek, ani Arreola, ani Peter, ani Haye nie daliby mu fizycznie rady. On by ich przeraził swoją agresją non stop. Bracia ustawiliby go spokojnie prostymi. Siłacz mięknie tylko przed większym siłaczem.
Biali heavy zazwyczaj bywaja nieco sztywni,Golota czy Vitalij Kliczko to nieliczne odstepstwa od normy.
Zgodze sie ze Morisson byl schematycznym piesciarzem.Mial wlasny styl ktorego sie trzymal,oraz najmocniejsza bron jakim byl jego lewy sierpowy
Tez nie dawalobym mu wiekszych szans na pokonanie Braci K.bo byl dla nich za szklany.Wladka moglby jeszcze ucelowac w pierwszych rundach jakims lucky punchem,ale z Vitkiem bylby bez szans
Nie przecenialbym jednak mozliwosci Ukraincow do dostosowywania sie w ringu do swoich przeciwnikow.W sytuacji kiedy Lewis przeszedl do poldytansu,Vitek ujawil swoja slabosc.Nie potrafil sprostac przewadze fizycznej brytyjczyka i umiejetnosci walki w zwarciu.Jego przewaga z pierwszych dwoch rund stopniala momentalnie
Wladek pod tym wzgledem jest nawet gorszy.Jezeli cos w ringu nie idzie z jego planem to zdarza mu sie wpadac w panike.Co prawda sa to sporadyczne przypadki,mozna jednak za to winic jedynie ich przeciwnikow
Wracajac do tematu, Mercer-Morrison byl znakomitym przykladem swietnosci lat dziewiedzxiesiatych, aczkolwiek sam Duke nie odstawal poziomem od przecietnosci ale kolor jego skory byl tym czynnikiem, ktory wzbudzal zainteresowanie.
duke nie odstawal od przecietnosci? to jakim cudem znalazl sie na szczycie?"
Hmmm...Obejrzyj sobie kilka jego walk i pomijam juz pojedynki z Mercerem i Lewisem, a sam sobie odpowiesz. Przeanalizuj rowniez aspekt spoleczny jego "sukcesu".