BRAEHMER PRZEPRASZA
Dziś rano Jurgen Braehmer (36-2, 29 KO) wraz ze swoim sztabem wrócił do Niemiec. Prosto z lotniska, odwieziono go do kliniki w Hamburgu, gdzie Niemiec ma przejść szczegółowe badania, które powinny wskazać przyczynę złego stanu zdrowia, przez co odwołana została jego sobotnia walka z Beibutem Szumenowem (10-1, 6 KO).
- Jestem bardzo rozczarowny, przepraszam Szumenowa za to, że pojedynek nie doszedł do skutku. Byłem bardzo dobrze przygotowany, lecz złapałem jakiegoś wirusa. Mam nadzieję, iż nie jest to nic poważnego. W ciągu ostatnich dwóch dni przeżyłem bardzo ciężkie chwile, jednak chce o tym jak najszybciej zapomnieć i wrócić do zdrowia - powiedział mistrz świata federacji WBO w kategorii półciężkiej.
Rozczarowany również, był szef grupy Universum, a zarazem promotor Braehmera Klaus - Peter Kohl, który w zaistniałej sytuacji planuje odwiedzić swojego zawodnika w szpitalu.
- Miałem jutro lecieć do Kazachstanu, aby dopingować Jurgena, ale życie jest nieprzewidywalne i zamiast oglądać go na ringu pojadę złożyć mu wizytę w szpitalu - mówił Kohl.