SPOSÓB NA OLBRZYMÓW
Można by powiedzieć, że tak kiedyś skończą wielcy bracia Kliczko, ale czy już doczekaliśmy się reinkarnacji historycznego Maximiliana Adelberta Baera, który zajmuje niepodważalną 22. pozycję w rankingu 100 najlepszych puncherów wszechczasów magazynu The Ring?
Max Baer był komikiem, aktorem, zapaśnikem, a w końcu mistrzem świata królewskiej dywizji, z archaicznymi pasami NYSAC (ang. New York State Athletic Commission) należącym stale do Joe Fraziera (1970) oraz NBAW (ang. National Boxing Association World), który istniał do 1950r. Max Baer urodził się 11 lutego 1909 r. w Nebrasce, a zmarł 21 listopada 1959 r. Ojciec był Żydem, a krew matki dodała mu szkocko-irlandzkich korzeni. Karierę pięściarską zakończył z wynikiem 67 wygranych walk i 13 przegranych, z czego 52 razy wygrywał przed czasem. Mierzył 189 cm wzrostu.
Największy rozgłos przyniosła mu walka w MSG Bowl z 14 czerwca 1934r., gdzie pokonał przez nokaut olbrzyma i siłacza z Italii. Primo Carnera urodził się we Włoszech 25 października 1906 r., zmarł 29 czerwca 1967r. Oficjalny zapis o jego wzroście poprawiono na wiele lat po jego śmierci, bo dopiero w 2005 r. Wtedy to po wielu analizach i obliczeniach komputerowych, zmieniono jego oficjalny wzrost z 197 cm na 205 cm. Powód błędu był bardzo prosty. W latach kiedy Włoch rozpoczynał zawodową karierę, tradycyjne miary nie były przygotowane na tego typu olbrzyma, z zasięgiem ramion sięgającym 216 cm. Dlatego też mierzony był jedynie "na oko". Primo Camera w ringu bokserskim wygrywał 88 razy, 14 razy przegrał. aż 72 walki ukończył przed czasem. Był jedynym mistrzem, który mógł pochwalić się dwoma tytułami mistrzowskimi, w boksie oraz w zapasach. Na macie zapaśniczej wygrywał 152 razy i podobnie jak w boksie stracił 14 walk, remisował 19 razy.
Typowe śniadanie włoskiego siłacza składało się z 19 kromek chleba tostowego, 14 jajek, a całość popijał 2 litrami mleka i jednym litrem soku pomarańczowego. Przegrana Primo Carnera wywołała największą sensację w całym sportowym roku 1934. Tylko nieliczni obstawiali jego przegraną, ale dzięki pójściu pod prąd, dorobili się przysłowiowego majątku w pogrążonym krachem gospodarczym i bezrobociem w Nowym Jorku.
Zobacz jak dokonał tego Max Baer, który cieszył się swoim mistrzostwem przez 364 dni, oddajac swoje tytuły innemu legendarnemu pięściarzowi "The Cinderella Man", czyli historycznemu Jimmy'emu Braddockowi.
PRZED WALKĄ
Kronika filmowa z 1934 roku. Wśród wielu wydarzeń o znaczeniu globalnym, autorzy kroniki znaleźli też czas na pokazanie przygotowań do walki Carnera-Baer.
WALKA
NAJLEPSZE FRAGMENTY I KOMENTARZ RINGSIDE
MAX BAER
PRIMO CARNERA
To zawsze fascynujące jak wtedy boks wyglądał. bez liczenia taka uliczna bojka w tej walce:)
Cos jak Sanders-Wlad:):)
Dawniej był jeden tytuł mistrza świata i jeden prawdziwy mistrz i co najważniejsze boks był sportem czystym tzn wolnym od sterydów anabolicznych,hormonów i innych świństw farmakologicznych
z tego co pamiętam to Harry Fury nie walczył ze strażnikami a ze współwięźniami (na zasadzie wygrany przeżywa a przegrany do komory) i chyba właśnie dał się zastraszyć włoskiej mafii bo przegrał a potem jego syn chyba wspominał że tą walke jego ojciec poddał bo mafia go zastraszyła.
mogę się mylić bo to z pamięci.
wtedy oni jedli tak jak my teraz możemy tylko pomarzyć.. dzisiejsza żywność to śmieci. to co naszym dziadkom służyło dzisiaj jest tworzone w takiej formie że straciło swoje wartości..
były układy - z tym, że w garści trzymali wszystko mafiozi. O ile dzisiaj nie jest podobnie z tym że mniej oficjalnie heh
dokladnie tak jak piszesz kiedys ludzie jedzli wszystko i ciezko pracowali i uprawiali sport i bylo git bo to bylo prawdziwe jedzenie a nie sztuczne scierwo z holenderskiej szklarni czy kotlety z psa mielonego razem z budą itd
W naszych czasach zapaśnicy także dobrze wyglądają.
Obecnie do jedzenia masz śmieci, ale za większa kasę jesz też dobre naturalne jedzenie.
Co do tematu artykułu "Sposób na olbrzymów". To widać że w tamtych czasach technika bokserska była słaba. Dzisiejszy kliczko zmasakrowałby Maximiliana Adelberta Baera jak i Primo Carnera w ciągu kilku rund.
Walki w tamtym czasie były niewątpliwie ciekawe, kilkanaście nokautów, ale zarazem świadczyło to tez o tym ze w tamtym czasie boks technicznie stał na o wiele niższym poziomie. Heroizm tamtejszych mistrzów był niewątpliwie większy. Ale jeśli chodzi o technikę i umiejętności to dzisiejszy boks jest niewątpliwie lepszy.
masz może książke o Harrym? swojego czasu długo jej szukałem ale nie udało mi się..
miałem nadzieję że masz tą książkę bo ja jej nie mogłem znaleźć (w formie bezpłatnej).