MORALES ZEJDZIE DO 135 FUNTÓW DLA MARQUEZA
Jose Morales, ojciem i trener legendarnego meksykańskiego wojownika, Erika Moralesa (51-6, 35 KO), uważa, że 2010 rok był bardzo dobry w wykonaniu jego syna. Po powrocie na ring "El Terrible" stoczył trzy zwycięskie pojedynki, czym najprawdopobobniej zapewnił sobie walkę z mistrzem WBA i WBO wagi lekkiej - Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO).
Morales, który dotychczas zdobywał tytuły trzech różnych dywizji, teraz stanie przed szansą zapisania się w historii jako pierwszy Meksykanin z pasami w czterech kategoriach.
- Ostatnia walka była naprawdę trudna, ale Erik sobie poradził. Jest niezwykle doświadczony i wie jak zachować się w tudnych momentach. Skończył już 34 lata i mamy nadzieję, że jego ciało wciąż będzie znosić reżim treningowy. Walczył z najlepszymi, jest znakomicie wyszkolony technicznie i obyty w ringu. Jego ostatnie trzy pojedynki były dobre. Najpiew Alfaro w limicie półśredniej, potem zejście w dół i nokaut na Limondzie, a ostatnio Lorenzo - powiedział Jose Morales.
- W tym roku Erik ma zamiar zapisać się w historii. Prowadzi rozmowy z dwoma mistrzami wagi lekkiej. Jednym z nich jest Marquez. Nazwiska drugiego nie pamiętam. Erik zamierza zejść do 135 funtów, więc treningi będą jeszcze cięższe niż do tej pory - oświadczył szkoleniowiec.