MORA CZEKA NA KOLEJNĄ WIELKĄ WALKĘ
Były mistrz WBC w kategorii junior średniej, Sergio Mora (22-1-1, 6 KO), ma nadzieję, że w 2011 roku dostanie kolejną wielką walkę. 4 lutego "Latynoski Wąż" wraca do ringu na gali Convention Center w Fort Worth (Teksas). Rywalem Mory będzie Brian Vera (17-5, 11 KO).
W swoim ostatnim występie zwycięzca pierwszej edycji "Contendera" zremisował z Shane Mosleyem, który za kilka miesięcy zmierzy się z Mannym Pacquiao. W 2008 roku Mora dwukrotnie boksował z zamordowanym kilkanaście miesięcy temu Vernonem Forrestem. Pierwszą walkę nieoczekiwanie wygrał, w drugiej był już jednak wygraźnie gorszy. Te 36 rund z dwoma znakomitymi pięściarzami utwierdziło Sergia w przekonaniu, że jest jednym z najlepszych pięściarzy w kategoriach junior średniej i średniej.
- Jeżeli te 36 rund nie przekonało wszystkich, że jestem czołowym pięściarzem tych dywizji to mają pecha, bo zamierzam dalej robić to co wychodzi mi najlepiej, czyli wygrywać z pozycji "czarnego konia" i sprawiać zawód bukmacherom oraz tym, którzy za mną nie przepadają - powiedział Mora, dodając, że po walce z Verą przyjmie wyzwanie od każdego, kto nie boi się wypaść na jego tle tak kiepsko jak "Sugar Shane".