KLICZKO: CZUJĘ SIĘ JAKBYM MIAŁ 20-25 LAT
Mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej Witalij Kliczko (41-2, 38 KO) odchodzący rok uznaje za udany. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Ukrainiec stoczył dwie zwycięskie walki. W maju znokautował w 10. rundzie Alberta Sosnowskiego. W październiku nie zdołał posłać na deski Shannona Briggsa, za to pojedynek zakończył z kilkunastopunktową przewagą na kartach wszystkich sędziów.
- Pojedynek z Briggsem był starciem najwyższej miary jeśli chodzi o widowiskowość. Jedynym niedosytem jest to, że nie zdołałem powiększyć procentu moich wygranych przed czasem. Bardzo nie lubię się przechwalać, a jeszcze bardziej narzekać. Rok mogę uznać za udany. Nadszedł czas, aby powiedzieć mu dziękuję, bez względu na kontuzje i inne drobnostki. Trzeba iść do przodu, a następnym roku czeka nas wiele interesujących wydarzeń. Mogę to obiecać – oświadcza Kliczko, uznany za najlepszego pięściarza występującego w Niemczech w 2010 roku w ankiecie magazynu Box-Sport.
- Nie jestem już najmłodszym sportowcem. Jednak proszę spojrzeć: jeden starszy Kliczko sprawia, że nawet w sparingach młodsi bokserzy nie wytrzymują tempa. Bez względu na wiek, czuję się znakomicie, jakbym miał 20-25 lat. Dodatkowo posiadam bardzo wartościowy bagaż doświadczeń. Nie widzę obecnie rywali, którzy mogliby dać radę mnie pokonać. Aby tak się stało, chyba sam musiałbym chcieć przegrać – przekonuje 39-letni pięściarz.
„Dr Żelazna Pięść” odniósł się też do odwołanego pojedynku jego brata, 34-letniego Władimira (55-3, 49 KO) z Dereckiem Chisorą (14-0, 9 KO). Walka miała odbyć się 11 grudnia w Mannheim, jednak Ukrainiec wycofał się z niej z powodu kontuzji. Ostatnio dużo mówi się o negocjacjach młodszego Kliczki z mistrzem świata Davidem Haye’em (25-1, 23 KO), który stwierdził, że pojedynek unifikacyjny może odbyć się w kwietniu bądź maju. Starszy z braci Kliczko stwierdził, że Władimir wcześniej zmierzy się jednak z Chisorą. - Rok kończymy z niezrealizowanymi planami – długo oczekiwany pojedynek Władimira z Chisorą został przeniesiony ze względu na kontuzję brata. Jestem przekonany, że szybko uporamy się z problemami i ta walka odbędzie się już w lutym – mówi Witalij.
co on wygaduje?
Data: 27-12-2010 16:33:30
''Pojedynek z Briggsem był starciem najwyższej miary jeśli chodzi o widowiskowość''
co on wygaduje?
Taaa mnie też to rozbawiło. Obijał faceta, który przyjechał tylko po wypłatę, za którą zresztą dorzucił niezłą szopkę przed walką. Żenująca walka. No ale Vitek lubi sobie pucować reputacje takim gadaniem.
Czy ma pan już taktyke Solisa ?
Czy tą taktyką są gadki "Nie jestem już najmłodszym sportowcem"?
Ciekaw jestem czy w przyszłym roku dojdzie do unifikacji wszystkich pasow w HW ?
Prawda, Briggs sie osmieszyl przed walka jak i w samej walce a Vitek gada niepojete rzeczy twierdzac ze walka byla widowiskowa.
Z Lewisem nie padl ale twarz mial zmasakrowana okrutnie.
Hahaha Idę o zakład, że w tym roku już nie usłyszę nic śmieszniejszego. Brawo Witek! :D
Chańba ?
Hańba i wstyd to to co pokazali na swoich kartach sędziowie w tej walce a zwłaszcza ten ciulik który dał wygraną prawie we wszystkich rundach Austinowi. Rozumiem ,że można Solisa nie lubić ale bez bez przesady ...
Organizmu nie oszukasz wiec nie pierdol ;p szybkosc, kondycja na pewno spadla.
Fedor
Mysle ze niejestes osamotniony,Vit to typowy twardziel a Wladimir niestety juz nieraz pokazal ze mozna go wywrucic jednym ciosem.